Nowy trener Zagłębia Lubin: Nie ma mowy o rewolucji w składzie

"Nowy trener - nowa miotła" zwykło się mówić kiedy dochodzi do zmiany na stanowisku szkoleniowca pierwszej drużyny. Nieco inaczej może być w KGHM Zagłębiu Lubin.

Pavel Hapal we wtorek pożegnał się z KGHM Zagłębiem Lubin. Zastąpił go jego dotychczasowy asystent Adam Buczek. Przyznaje, że decyzja o przyjęciu propozycji zarządu była trudna. - Zarząd klubu dwa dni temu zaproponował mi objęcie funkcji pierwszego trenera. Przyznam szczerze, że nie była to łatwa decyzja. W ostatnich tygodniach koncertowałem się bowiem w stu procentach na pracy asystenta Pavla Hapala. I bardzo ceniłem sobie bardzo ten okres współpracy z trenerem Hapalem. Z drugiej strony miałem okazje w okresie przygotowawczym poznać dobrze drużynę, co jest pewnym ułatwieniem w dalszym prowadzeniu zespołu. Mamy pierwszy wspólny cel i zrobię wszystko, by Zagłębie zagrało w najbliższym meczu z Lechem Poznań dobry mecz - mówi Buczek.

Kibice Miedziowych spodziewają się rewolucji, ale do takiej nie dojdzie. - Nie ma mowy o rewolucji w składzie i diametralnie innych przygotowaniach. Naturalnie wprowadzimy pewne korekty i będziemy dużo rozmawiali. Przede wszystkim musimy zachować spokój, by należycie przygotować się do ważnego dla nas wszystkich spotkania - zapowiada Buczek.

Fani lubinian entuzjastycznie przyjęli nominację Buczka, który święcił sukcesy z drużyną Młodej Ekstraklasy. - Wstrzymajmy się z ocenami mojej pracy, bo przecież dopiero zaczynam w roli trenera pierwszego zespołu. To oczywiście miło słyszeć pozytywne opinie na swój temat, ale dzisiaj najważniejsza jest ciężka praca i wsparcie kibiców - kończy.

Komentarze (0)