Grzegorz Wesołowski zapowiedział, że w tym sezonie jego podopieczni będą walczyć o awans na zaplecze ekstraklasy. Wygrywanie meczów z takimi rywalami jak Concordia, w meczach na domowym obiekcie, dla Pelikana jest zatem obowiązkiem.
Początek meczu był odrobinę nerwowy w wykonaniu obu jedenastek. Z czasem nastawieni na grę z kontrataku goście oddali inicjatywę gospodarzom. Ci jednak, poza stałymi fragmentami gry, niemal nie sprawiali zagrożenia bramce Hieronima Zocha.
Pierwszy gol w meczu padł po ponad półgodzinie gry. Wszystko zaczęło się od... groźnego kontrataku gości. Piłkę przed polem karnym dobrze przejął bramkarz Ptaków. Adrian Olszewski dalekim wybiciem zażegnał niebezpieczeństwo. Futbolówkę przejął Mariusz Solecki i oddał ją Adrianowi Świątkowi. Ten przy biernej postawie obrony zdecydował się na strzał sprzed pola karnego. Mocno uderzona piłka wpadła tuż przy słupku.
Pięć minut później było już 2:0. Na lewej stronie Mariusz Solecki z dziecinną łatwością ograł obrońcę i podał wzdłuż bramki do nabiegającego Paschala Ekwueme. Nigeryjczyk z drobnymi problemami wepchnął z bliska futbolówkę do siatki.
Kolejny gol padł sześć minut po zmianie stron. Goście stracili piłkę na własnej połowie. Szybko powędrowała ona do Adriana Świątka. Zawodnik Ptaków posłał futbolówkę obok wychodzącego Hieronima Zocha. Tuż przed linią bramkową lekko dotknął ją jeszcze Ekwueme minimalnie zmieniając jej tor lotu i myląc ustawionego na linii defensora.
Gospodarze dobili przyjezdnych w doliczonym czasie gry. Dokładne dośrodkowanie rezerwowego Michała Adamczyka bez trudu wykorzystał Mariusz Solecki.
Pelikan w niedzielę zagrał dojrzalszą piłkę i zasłużenie pokonał Concordię Elbląg. Gościom nastawionym na kontrataki kilka razy udało dostać się pod bramkę Olszewskiego. W najważniejszym momencie uderzali jednak albo niecelnie, albo pomiędzy słupkami dobrze spisywał się pewnie broniący tego dnia bramkarz Ptaków.
Pelikan Łowicz - Concordia Elbląg 4:0 (2:0)
1:0 - Świątek 31'
2:0 - Ekwueme 36'
3:0 - Ekwueme 51'
4:0 - Solecki 90'
Pelikan Łowicz: Olszewski - Kowalczyk, Brodecki, Dremluk, Ceglarz - Wyszogrodzki (64' Adamczyk), Koman, Pomianowski (69' Golański), Świątek - Solecki, Ekwueme (54' Kosiorek).
Concordia Elbląg: Zoch - Lepczak, Loda (34' Radosław Stępień), Broniarek, Uszalewski, Szuprytowski, Adrian Stępień (46' Korzeniewski), Galeniewski (60' Lewandowski), Martynowicz, Kiełtyka, Zejglic.
Sędzia: Andrzej Chudy (Zabrze).
Widzów: 500.