Po meczu przy Cichej zawodnicy Legii mieli do siebie pretensje przede wszystkim o postawę w pierwszej połowie spotkania. Jak się okazało, to właśnie zadecydowało o ich porażce z Ruchem. - Gdybyśmy wtedy strzelili gola, to inaczej by to wyglądało. Niepotrzebnie poszliśmy z nimi na wymianę ciosów - stwierdził autor jedynego trafienia dla mistrzów Polski Marek Saganowski. - Trochę przysnęliśmy. Za późno wzięliśmy się do pracy i nie zdążyliśmy odrobić strat - dodał prezentujący po kontuzji słabszą dyspozycję Michał Kucharczyk.
Legioniści mieli do siebie pretensje nie tylko o prezentowany przed przerwą poziom, ale również o dwa stracone gole. - To bardziej my sobie te bramki niemal sami strzeliliśmy. Ruch wykorzystał szanse, a potem mądrze się bronił - stwierdził były gracz Niebieskich Tomasz Brzyski. - Po raz kolejny w jednym meczu można zobaczyć dwie różne Legie. Jaka jest tego przyczyna? Trudno mi jednoznacznie wskazać - dodał obrońca.
Zespół ze stolicy w ciągu czterech dni rozgrywał dwa mecze. Jednak w sobotę Legia zagrała inaczej niż w środę z Molde. - Ruch to inny przeciwnik niż mistrzowie Norwegii. W Chorzowie były zupełnie inne wymagania, nie trzeba było grać na odpowiedni wynik. Każdy chciał się pokazać, większość zespołu nie grała w środę i chciała udowodnić trenerowi, że się nadaje do gry w ważniejszych meczach. Niektórym się udało, ale innym nie - ocenił Saganowski. - Nie możemy przegrywać z takimi zespołami jak Ruch 0:2 do przerwy. Oczywiście szanujemy rywali, ale chcąc coś ugrać w sezonie na arenie międzynarodowej nie możemy schodzić poniżej pewnego poziomu - stwierdził występujący po raz pierwszy po kontuzji Daniel Łukasik.
Po meczu z Niebieskimi Legioniści szybko udali się do autokaru i wrócili do stolicy. Mistrzowie Polski mają kilkanaście dni na poprawę błędów i wyciągnięcie wniosków przed batalią ze Steaua Bukareszt. - Dobrze, że teraz przegraliśmy, a nie później - szukał pozytywów Kucharczyk. - Po ograniu Molde dwa mecze z Rumunami będą dla nas najważniejsze w najbliższym czasie - dodał Łukasik. - Nie może zabraknąć nam skuteczności, bo o koncentrację się nie martwimy - zakończył Tomasz Brzyski.
{"id":"","title":""}
Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news
wiec mysle ze do konc anapewno mozna zglaszac
Mam nadzieje ze Traore do skladu dojdzie i bedzie jeszcze lepiej
Bynajmiej Kibicow wszedzie chwalą a nie jak te patalachy z pyrlanduu lech zdechł!!!!
TYLO LEGIA!!!!!!!!!