Zbigniew Boniek o "aferze wizerunkowej"

Prezes PZPN [tag=76]Zbigniew Boniek[/tag] zabrał głos w sprawie zamieszania związanego z udziałem Roberta Lewandowskiego i Jakuba Błaszczykowskiego w reklamie sponsora reprezentacji Polski - firmy Orange.

Przypomnijmy, że jak poinformował portal weszlo.com, Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski odmówili udzielenia swojego wizerunku poprzez wystąpienie w spocie reklamowym głównemu sponsorowi reprezentacji Polski - firmie Orange. "Lewy" miał zażądać od sponsora kadry dodatkowego wynagrodzenia za udział w reklamie.

W poniedziałek biuro prasowe PZPN zamieściło oświadczenie prezesa związku w tej sprawie. Oto jego treść:

"W niedzielę, 11 sierpnia 2013 roku, spotkałem się z kilkoma piłkarzami kadry narodowej, którzy z racji zobowiązań PZPN wobec głównego sponsora związku i reprezentacji, mają we wtorek wziąć udział w nagraniu sesji reklamowej dla firmy Orange. Pragnę podkreślić wielkie zadowolenie i korzyści, jakie daje nam umowa z tą firmą. Dzięki m.in. temu kontraktowi nie brakuje nam środków nie tylko na prowadzenie reprezentacji narodowej, ale i finansowanie innych działalności całego związku.

Spekulacje, niedomówienia oraz plotki, jakie ostatnio pojawiły się w przestrzeni medialnej, wymagają wyjaśnień ze strony naszej federacji. Uważam, że cała sprawa nie ma wyolbrzymianego tu i ówdzie głównie podtekstu finansowego. Jak wywnioskowałem z rozmowy zawodnikom reprezentacji narodowej, chodzi im o systemowe rozwiązanie spraw związanych z powinnościami wobec PZPN i sponsorów związku. Wiele zaszłości i niedomówień niepotrzebnie dziś komplikują tę sprawę. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy wspólnie wypracujemy kompromis i nowe zasady zadowalające nasz wszystkich.

Jednocześnie zaapelowałem do członków reprezentacji narodowej, obecnych na niedzielnym spotkaniu, by we wtorek, 13 sierpnia wzięli udział w nagraniu sesji reklamowej głównego sponsora PZPN, firmy Orange. Będzie to potwierdzenie naszych bardzo dobrych stosunków, które od lat mamy z naszym głównym sponsorem."

Źródło artykułu: