Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk argumentuje taką decyzję stanem technicznym sektora gości na Stadionie Ludowym w Sosnowcu. Na pucharowym meczu nie będą obecni kibice Wisły, a sosnowiecki klub podjął starania, by na sektor gości wpuścić fanów Zagłębia. Prezydent Sosnowca oraz wszystkie organy wyraziły na to zgodę, ale wojewoda śląski - nie.
Do decyzji wojewody odniósł się prezes sosnowieckiego klubu Marcin Jaroszewski, który nie boi się ostrych słów krytyki.
- Skoro klub dostaje licencję, jest zgoda na organizację imprez masowych, a stadion spełnia nawet wymogi na wstępne rundy europejskich pucharów, to ciągłe nękanie nas koniecznością udowadniania i potwierdzania czegoś co zostało już sprawdzone, jest niezrozumiałe. Mimo spełnienia warunków, zawsze jest coś, do czego można się odwołać, czy mówiąc wprost przyczepić. Decyzje o niewpuszczaniu gości są wynikiem urzędniczego spychania odpowiedzialności przez pana wojewodę, za ewentualne hipotetyczne wydarzenia, za które finansowane przez państwo służby odpowiedzialność ponosić powinny. Taka ich praca. Ostatecznie imprezę mamy o podwyższonym ryzyku, czyli płacimy podwójnie za ochronę, a kibiców gości nie będzie, czyli za bilety pieniążki nie wpłyną, co czyni sytuację absurdalną. Ciężka praca pomagających Zagłębiu kibiców, życzliwych władz Sosnowca i ludzi z klubu jest niweczona automatycznym podpisem pod papierem, nad treścią którego pan wojewoda pewnie nie miał czasu się zastanowić. Kibiców na stadionach w Polsce nie ma, bo tor przeszkód na trybuny jest trudny do przejścia. irytujący, a czasem po prostu frustrujący i upokarzający. A gdy trafia się wydarzenie, sprawa nabiera wagi, to i cios jest silniejszy i bardziej boli - powiedział.
Spotkanie pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Wisłą Kraków w ramach 1/16 finału Pucharu Polski odbędzie się w piątek 16 sierpnia, początek został zaplanowany na godzinę 18:30.