Wtorek w Bundeslidze: Borussii znów grozi grupa śmierci, Heynckes odrzucił rekordową ofertę

W losowaniu fazy grupowej Champions League wicemistrz Niemiec znajdzie się dopiero w trzecim koszyku. Valentin Stocker jest coraz bliższy przejścia do Schalke 04.

Borussii znów grozi grupa śmierci

Jest już pewne, że bez względu na wyniki ostatniej rundy eliminacji Ligi Mistrzów Borussia Dortmund będzie losowana z trzeciego koszyka. Przed rokiem zespół Juergena Kloppa znalazł się w gronie teoretycznie najsłabszych drużyn i trafił do grupy śmierci z Realem Madryt, Manchesterem City oraz Ajaxem Amsterdam.

Jacy rywale teraz grożą Romanowi Weidenfellerowi i spółce? Bild alarmuje, że Borussii może wpaść na FC Barcelonę, Paris Saint-Germain oraz SSC Napoli! W pierwszym koszyku równie groźne co Duma Katalonii wydają się Real Madryt, Chelsea Londyn i Manchester United, zaś w drugim obok PSG najprawdopodobniej znajdzie się m.in. Juventus Turyn.

Jaka byłaby dla BVB grupa marzeń? W Dortmundzie z pewnością nie obrażono by się, gdyby los przydzielił czarno-żółtym Benfikę Lizbona, Olympique Marsylia oraz którąś z drużyn biorących udział w kwalifikacjach, np. Dinamo Zagrzeb.

Losowanie ośmiu grup zaplanowano na 29 sierpnia. Bayern Monachium znajdzie się w pierwszych koszyku, zaś Bayer Leverkusen w ostatnim. Schalke, o ile upora się z Metalistem Charków, trafi do drugiego koszyka.

Heynckes odrzucił rekordową ofertę

Jak informuje Bild, pod koniec sezonu 2012/2013, gdy było już jasne, że Jupp Heynckes odchodzi z Bayernu Monachium, doświadczony szkoleniowiec otrzymał niezwykłą ofertę od włodarzy Paris Saint-Germain. Według mediów propozycja mistrza Francji miała gwarantować niemieckiemu trenerowi roczne zarobki w wysokości 24 mln euro! Dla porównania w minionych rozgrywkach Jose Mourinho inkasował 14 mln euro, zaś Carlo Ancelotti 12 mln.

Jednym z powodów, dla którego Heynckes miał błyskawicznie odmówić paryżanom, był fakt, że nie zna języka francuskiego. Kilka tygodni później zatrudnieniem 68-latka zainteresowany był Real Madryt, jednak także w tym przypadku odpowiedź brzmiała "nie".

Stocker blisko Schalke

Lokalny portal RevierSport poinformował, że Schalke 04 Gelsenkirchen ustaliło warunki indywidualnego kontraktu z Valentinem Stockerem. Błyskotliwy reprezentant Szwajcarii, szykowany na Veltins-Arena na następcę Michela Bastosa, ma zarabiać w niemieckim zespole 2,7 mln euro rocznie.

Transakcja dojdzie do skutku, jeśli tylko Schalke uda się porozumieć z FC Basel w sprawie wysokości odstępnego. Kwota za 24-latka, którego umowa jest ważna do 2016 roku, nie powinna przekroczyć 6 mln euro.

Stuttgart musi szukać nowego piłkarza

Jak już informowaliśmy, Georg Niedermeier doznał poważnej kontuzji, a Serdar Tasci będzie pauzował co najmniej przez jeden tydzień. W tej sytuacji trener Bruno Labbadia na środku defensywy ma do dyspozycji tylko Daniela Schwaaba, a także niedoświadczonych Benedikta Roeckera oraz Antonio Ruedigera. Czy to oznacza, że VfB Stuttgart wkrótce pozyska nowego stopera?

- Na pewno nie wpadamy w panikę. Obserwujemy sytuację na rynku transferowym, jednak nie będziemy dokonywać gwałtownych ruchów - tłumaczy Fredi Bobić. Według mediów w grę wchodzi wypożyczenie zawodnika z jednego z klubów spoza Bundesligi bądź podpisanie umowy z Alexandrem Madlungiem, który od 1 lipca poszukuje pracodawcy.

Trener HSV zaskoczony, Marcelo chce do Ligi Europejskiej

Piłkarze Hamburgera SV byli skazywani na pożarcie w wyjazdowym meczu z Schalke 04, tymczasem zaprezentowali się w Gelsenkirchen znakomicie i byli bliscy zgarnięcia całej puli. - Biorąc pod uwagę przebieg okresu przygotowawczego, nie spodziewałem się aż tak dobrego występu. To pokazuje, że drużyna chce słuchać wskazówek i dalej się rozwijać - przyznał zadowolony Thorsten Fink, który nie bał się wystawić w podstawowym składzie debiutantów: Hakana Calhanoglu i Jacquesa Zouę.

Nowy nabytek Hannoveru 96, Marcelo wierzy, że już w przyszłym sezonie ponownie będzie występował na arenie międzynarodowej. - Chcę jak najszybciej zaaklimatyzować się w Bundeslidze i pomóc drużynie. Awans do Ligi Europejskiej jest realistycznym celem. Widzę w zespole bardzo dużą jakość - przyznał stoper, za którego Die Roten zapłacili 2,75 mln euro.

Najdroższy transfer Brunszwiku nie dojdzie do skutku

Norweg Lars Christopher Vilsvik miał zostać najdroższym nabytkiem w historii Eintrachtu Brunszwik. Beniaminek Bundesligi ustalił już warunki transferu piłkarza Stroemsgodset IF i był gotowy zapłacić za niego 1,2 mln euro, lecz sam zainteresowany w ostatniej chwili... rozmyślił się.

- Lars zostanie w swoim klubie w Norwegii. Nie był przekonany do przejścia do Eintrachtu - wyjaśnił agent 24-latka.

Komentarze (5)
avatar
dr hause
13.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chciałbym by BVB sprawdziło juve i psg 
LexoN
13.08.2013
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
W tegorocznej edycji LM to chyba kilka grup śmierci może być ;) Jakby tak Legia awansowała i grupa z Barcą, PSG i BVB :O