4 
Robert Lewandowski od ponad dwóch lat jest niekwestionowaną gwiazdą Borussii Dortmund i jednym z najlepszych piłkarzy całej Bundesligi. Pierwszy sezon spędzony w Niemczech był jednak dla Polaka średnio udany. "Lewy" często zaczynał mecze wśród rezerwowych, marnował sporo dogodnych sytuacji i zdobył tylko 8 goli.
Czy Pierre-Emerick Aubameyang również będzie potrzebował roku, by zacząć błyszczeć w drużynie Juergena Kloppa? Gabończyk po kapitalnym debiucie nie wpada w euforię, ale zamierza prześcignąć aktualnego wicekróla strzelców Bundesligi. - Moim pierwszym zadaniem jest ustabilizowanie występów i udowodnienie, że potrafię być skuteczny także w Niemczech. Ten proces może zająć trochę czasu tak, jak miało to miejsce w przypadku Lewandowskiego. Mam jednak nadzieję, że u mnie przebiegnie to szybciej. Czy tak się stanie, zależy tylko ode mnie - tłumaczy były zawodnik AS Saint-Etienne.
- Nie mam wątpliwości, że czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy i jestem na to gotowy. Wiem, że tylko w taki sposób mogę stać się topowym piłkarzem i z tego względu wybrałem Borussię i pracę pod wodzą Juergen Kloppa. Już pierwszego dnia w klubie trener wskazał mi jedną bardzo istotną zasadę panującą w Borussii: napastnik nie może stać tylko z przodu i czekać piłki - wyjaśnia Aubameyang, którego Kicker wybrał najlepszym piłkarzem 1. kolejki.
"Auba" już po pierwszym występie ligowym zyskał uznanie w oczach Juergena Kloppa. - Pierre ma wiele innych zalet, niż tylko szybkość, a jego postawa z Augsburgiem była fenomenalna. Widać, że ma instynkt strzelecki. Po pierwszych czterech tygodniach zajęć nie wszystko jest jednak jeszcze idealne i są elementy, w których Aubameyang może się poprawić i rozwinąć - przekonuje "Kloppo".
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
