30-letni obrońca trafił do siatki w spotkaniach z Wisłą Kraków (2:3) i Widzewem Łódź (1:2), asystował też przy bramce Pawła Sobolewskiego w starciu z Białą Gwiazdą. Jego dobrą formę dostrzegli obserwatorzy, którzy mówili nawet, że Paweł Golański mógłby pomóc kadrze Waldemara Fornalika.
- Wybiegam na boisko po to, by grać jak najlepiej. Jeśli uda się trafić do siatki albo dobrze dograć koledze, to jestem z tego bardzo zadowolony - przyznał sam zainteresowany, który plasuje się w czołówce klasyfikacji kanadyjskiej T-Mobile Ekstraklasy i jest tam jedynym nominalnym obrońcą.
- Reprezentacja? Nie mi oceniać swoje występy. Od tego są trenerzy i selekcjoner Waldemar Fornalik. Gdyby znów pojawiło się zainteresowanie moją osobą, to bardzo bym się ucieszył. Gra w barwach narodowych jest marzeniem każdego piłkarza. Ja wiem jakie to uczucie, bo miałem już okazję tam występować - dodał.
Defensor Korony nie należy już do najmłodszych zawodników, jednak wciąż stawia sobie wysokie cele. - Mimo że mam 30 lat, nie porzucam marzeń o reprezentacji. Czy doczekam się jeszcze powołania? Nie wiem, ale wychodząc na murawę zawsze dam z siebie wszystko - zakończył.
Debiut w biało-czerwonych barwach Golański zaliczył 16 sierpnia 2006 roku w przegranym 0:2 spotkaniu z Danią. Pierwszego i jedynego jak dotąd gola zdobył natomiast w potyczce z Estonią (3 lutego 2007 roku, zwycięstwo 4:0). Najważniejszym momentem jego reprezentacyjnej kariery był udział w Euro 2008, gdzie wystąpił w pojedynkach z Niemcami (0:2) i Austrią (1:1).