Trudno było sobie wyobrazić lepszych finalistów Superpucharu Hiszpanii. W ostatnich latach zarówno Atletico Madryt, jak i FC Barcelona walczą o trofea notorycznie i w decydujących starciach najczęściej wygrywają. Los Colchoneros od 2010 roku aż 6-krotnie pojawiali się w finałach i 5 razy sięgali po końcowy puchar, choć nie zawsze stali po stronie faworytów. W nowej historii nie mierzyli się jednak z Dumą Katalonii, która w pewnym momencie zdominowała zarówno rozgrywki w Europie, jak i na własnym podwórku.
Ostatnie finały z udziałem obu drużyn:
Atletico Madryt
zwycięzca - Liga Europejska 2009/2010 i 2011/2012, Superpuchar Europy 2010 i 2012, Puchar Króla 2012/2013,
finalista - Puchar Króla 2009/2010.
FC Barcelona
zwycięzca - Liga Mistrzów 2008/2009 i 2010/2011, Superpuchar Europy 2009 i 2011, Puchar Króla 2008/2009 i 2011/2012, Superpuchar Hiszpanii 2009, 2010, 2011,
finalista - Puchar Króla 2010/2011, Superpuchar Hiszpanii 2012.
Na inaugurację sezonu podopieczni Gerardo Martino urządzili sobie wielki pokaz strzelecki, pokonując Levante 7:0! Pierwszy prawdziwy test przed argentyńskim szkoleniowcem jednak dopiero w środowy wieczór, kiedy to na przeciw gwiazd mistrza Hiszpanii staną znacznie bardziej doświadczeni defensorzy, a w ofensywie będą brylować piłkarze, którzy bramki potrafią strzelać.
Katalońska prasa już po pierwszym meczu zauważyła drobne zmiany wprowadzone do taktyki przez byłego selekcjonera reprezentacji Paragwaju. Ekipa stosuje znacznie skuteczniejszy pressing, boczni obrońcy schodzą bardziej do środka i nie trzymają się linii końcowej, gdzie zostają dwaj skrzydłowi z linii ataku. Ponadto powinniśmy spodziewać się zmian - w pierwszej jedenastce raczej pojawią się Jordi Alba i Andres Iniesta, a wielką niewiadomą wciąż pozostaje Neymar, który oficjalnego debiutu do udanych raczej nie zaliczy.
- Jesteśmy kandydatami do mistrzostwa? Przecież to liga dwóch zespołów, nudna dla reszty fanów, którzy muszą się emocjonować walką o trzecie bądź czwarte miejsce - obnażył wady Primera Division Diego Simeone. Rodak Martino ma sporo racji, ale już kilka miesięcy temu pokazał, że jego Atletico stać na rywalizację jak równy z równym z hegemonami. Los Colchoneros w finale Pucharu Króla pokonali bowiem po dogrywce Real Madryt 2:1.
Od tamtego meczu jedenastka stołecznej ekipy praktycznie się nie zmieniła. W bramce udało się zatrzymać Thibaut Courtois, który za poprzedni sezon otrzymał Trofeum Zamory dla najskuteczniejszego golkipera, a linia defensywa w całych rozgrywkach straciła mniej bramek nawet od wielkiej dwójki!
Oczywiście z przodu kibiców na Vicente Calderon nie zachwyca już Radamel Falcao, którego "za drobne" zastąpił... gracz Barcy - David Villa. W pierwszym ligowym meczu z Sevillą (wyjazdowa wygrana 3:1), Asturyjczyk nie zachwycił, ale ponownie pokazał się inny ewentualny zastępca kolumbijskiego snajpera - Diego Costa. Brazylijczyk w 2013 roku spisuje się wyśmienicie, a nowy sezon zaczął od dubletu.
Tym samym będziemy mogli przekonać się jak funkcjonuje linia defensywna FC Barcelony, która na inaugurację ligi zbytnio nie musiała się wysilać. Kibice przekonają się, czy Javier Mascherano i Gerard Pique rzeczywiście nie potrzebują solidnego zmiennika.
Oba zespoły w dwumeczach o Superpuchar spotykały się 4-krotnie. Tylko raz lepsi okazali się Los Colchoneros (1985), a ostatnia taka potyczka miała miejsce w 1996 roku, kiedy to Barca najpierw wygrała 5:2, a w drugim meczu poległa 1:3. W środę również możemy spodziewać się gradu goli.
Atletico Madryt - FC Barcelona / 21 sierpnia 2013, godz. 23:00
pierwszy mecz o Superpuchar Hiszpanii, Vicente Calderon
Przypuszczalne składy:
Sędzia: Undiano Mallenco.