Po kilku słabszych wynikach w grach sparingowych Górnik Zabrze w ostatnich potyczkach kontrolnych wrócił na właściwe tory. Podopieczni Patrika Liljestranda pokonali Viret CMC Zawiercie i dwukrotnie rozprawili się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, co znacznie poprawiło nastroje w zabrzańskiej szatni.
- Cieszą ostatnie zwycięstwa i niezła gra w porównaniu do meczów w Płocku i Puławach. Nie do końca zadowala nas jednak gra w defensywie. Za dużo łatwych bramek tracimy. Jeśli Viret umiał nam rzucić bramek trzydzieści, to Kielce mogłyby trafić razy czterdzieści czy pięćdziesiąt. Usilnie pracujemy nad tym, żeby tych bramek tracić mniej i wierzymy, że to przyniesie efekty w lidze - mówi Dariusz Mogielnicki, obrotowy Górnika.
Zabrzanie coraz lepiej rozumieją myśl szkoleniową, jaką ma im do przekazania trener Liljestrand. - Nasza gra w ataku wygląda coraz lepiej. Widać, że schematy wypracowywane na treningach się sprawdzają, bo rzucamy po nich często i często piłka wpada do siatki. To jest budujące, bo wcześniej mieliśmy z tym problem - dodaje 34-latek.
Wyniki letnich gier kontrolnych Górnika nie napawają optymizmem. Doświadczony gracz śląskiej drużyny podchodzi do nich jednak z dystansem. - Dużo bramek traciliśmy po kontrach, kiedy przychodziły błędy indywidualne czy po prostu brakowało koncentracji. W meczach ligowych takie coś nie ma prawa się przydarzyć, bo wtedy jest zupełnie inne nastawienie psychiczne. Jestem przekonany, że będziemy te mankamenty z naszej gry eliminować, bo nie wyniki sparingów, a wypracowanie pewnych schematów jest w okresie przygotowawczym kluczowe - podkreśla "Mogiel".
Optymizm szczypiorniści Trójkolorowych czerpią z... postawy drużyny Adama Nawałki. - O tym, że wyniki sparingów o niczym nie świadczą pokazuje postawa Górnika Zabrze w ekstraklasie. Chłopaki też w sparingach nie grali najlepiej i nie zachwycali wynikami, a dziś są liderem ekstraklasy razem z Legią Warszawa i Lechią Gdańsk, bez porażki w lidze. Nie widzę powodów, by z nami miało by nie być podobnie, bo naprawdę widać postęp w naszej grze - przekonuje zawodnik ekipy z Zabrza.
- Wiemy, że kibice oczekują od nas dobrej gry i walki o zwycięstwa już od meczu w Kielcach. My też mamy wobec siebie takie oczekiwania, bo kadrowo na pewno do słabeuszy nie należymy. Z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że tworzymy praktycznie nowy zespół i potrzeba nam kilku meczów o stawkę, żeby to wszystko scementować i stworzyć kolektyw na boisku, bo w meczach sparingowych i na treningach nie wszystko da się wypracować - analizuje weteran górniczej drużyny.
Rozgrywki PGNiG Superligi Mężczyzn Górnik zainauguruje wyjazdową potyczką z Vive Targami Kielce. - Ciężko zasuwaliśmy przez ten okres przygotowawczy, żeby tę formę na ligę przygotować. Mieliśmy po dwa treningi dziennie, na których wylewaliśmy siódme poty i to musi zaprocentować w lidze. Mamy świadomość gdzie rozpoczynamy sezon i kto będzie faworytem tego meczu. Na pewno nie będziemy jednak prosić o jak najniższy wymiar kary. Chcemy z Kielc wrócić z dobrym wynikiem - zapowiada gracz drużyny z Wolności.