Gdyby nie brak licencji dla Polonii Warszawa, Ruchu Chorzów nie byłoby już w T-Mobile Ekstraklasie. Nowy sezon miał być lepszy. Tymczasem poza obiecującym początkiem (remisy z Lechem, Lechią i wygrana nad Legią) Niebiescy w ligowej tabeli są coraz niżej. Dodatkowo zespół po raz kolejny pod rządami Jacka Zielińskiego dopadła plaga kontuzji.
Nie dziwi więc fakt, że kibice Niebieskich domagają się zwolnienia trenera, który w
Chorzowie pracuje już ponad rok. Na forum sympatyków Ruchu już nikt nie broni Jacka Zielińskiego. "Patrząc na decyzje tego człowieka mam wrażenie, że to jest pewnego rodzaju koń trojański. Do szczęścia brakuje żeby na obronę postawił kogoś niewidomego" - denerwuje się użytkownik Elmer. "Co wy chcecie... pierwsze 6 minut było całkiem niezłe" - ironizuje 19aRtuR20. "Panowie, spokojnie - trener z pewnością przeanalizuje błędy i w następnym meczu będzie lepiej" - żartuje przez łzy Harpo.
Chorzowianie w ekstraklasie po raz ostatni sześć bramek stracili w 2007 roku, czyli w sezonie, gdy powrócili do ekstraklasy po czterech latach gry w ówczesnej 2. lidze. Wówczas Niebiescy ulegli w Poznaniu Lechowi 6:2, a drużynę prowadził Dusan Radolsky.
Z kolei w 2002, w sezonie gdy Ruch spadł z ekstraklasy, chorzowianie przegrali w Jaworznie ze Szczakowianką 6:2. Z tym samym zespołem w 2. lidze Niebiescy polegli w stosunku 0:6. Było to latem 2004 roku.
Po przegranej w Białymstoku Ruch znalazł się na 14. miejscu w lidze. Jeśli Zagłębie Lubin zdobędzie w poniedziałek w Zabrzu co najmniej punkt, Niebiescy znajdą się w strefie spadkowej. "Z taką grą wylądujemy w 1 lidze. Kto wie może na kilka lat bo nie widzę abyśmy byli od jakiejkolwiek drużyny z ekstraklasy lepsi" - czarno widzi przyszłość klubu użytkownik niebieski19962. "W niedzielę na Śląsk wszyscy z białymi chusteczkami" - podrzuca pomysł cytowany wcześniej Elmer.