W latach 2000-2005 w kadrze górniczej jedenastki grało wielu zawodników, którzy w późniejszym czasie zrobili kariery nie tylko w klubach polskich, lecz także zagranicznych. Występowali też w reprezentacji Polski z bardzo dobrym skutkiem. Musieli jednak niestabilny finansowo, a w latach późniejszych nawet będący na skraju bankructwa klub z Górnego Śląska opuszczać. Jak mogłaby wyglądać mistrzowska kadra Górnika?
Bramkarze
Piotr Lech - Zawodnik, którego nie trzeba przedstawiać. Jako jeden z niewielu grał we wszystkich znanych śląskich klubach – Ruchu Chorzów, GKS Katowice i Górniku Zabrze nie zważywszy na antypatie kibiców tych klubów. W Górniku występował od wiosny sezonu 2001/02 do jesieni 2005/06. Zabrze zamienił na Bełchatów, a w sezonie 2006/07 zdobył z klubem z województwa łódzkiego tytuł wicemistrza Polski.
Andrzej Bledzewski - Ulubieniec kibiców Górnika. Popularny "Bledza" był według nich lepszy nawet od uznawanego za najlepszego w historii bramkarza zabrzan, Huberta Kostki. Bardzo dobrze grał na linii i na przedpolu. Miał dobrze rozwinięty refleks i dokładnie wybijał piłki. Z Górnika Bledzewski trafił do Szczakowianki Jaworzno, a stamtąd wrócił do Górnika, tyle, że Łęczna, a następnie grał na Malcie. Obecnie zawodnik znajduje się w kadrze Arki Gdynia.
Bartosz Białkowski - Do Zabrza trafił z zespołu Olimpii Elbląg jako 17-latek. Już wtedy był wyróżniającym się zawodnikiem młodego pokolenia i występował w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Górnika, w którym w sezonach 2003/04 i 2004/05 zaliczył siedem występów zamienił na zespół angielskiego pierwszoligowca Southampton FC, w którym nadal występuje. Zaliczył też udział w MŚ reprezentacji U-20 rozgrywanych w Kanadzie.
Obrońcy
Michał Karwan - Do drużyny Górnika Zabrze trafił ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki w sezonie 2003/04 i grał na Górnym Śląsku do końca sezonu 2004/05. W ten czas rozegrał w barwach jedenastki z Zabrza 47 spotkań i strzelił jedną bramkę. Był czołowym zawodnikiem Górnika podczas gdy klub walczył o ligowy byt. Stał się ofiarą deficytu w kasie zabrzańskiego klubu, bowiem w sezonie 2005/06 został sprzedany do Cracovii Kraków, a pieniądze za transfer rosłego defensora uratowały klub przed ogłoszeniem bankructwa.
Hernani Jose da Rosa - Brazylijczyk był jednym z niewielu zawodników ściągniętych do Górnika przez Marka Koźmińskiego, który był zawodnikiem spełniającym wymogi najwyższej klasy rozgrywkowej. Szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie zabrzan i był pewnym punktem defensywy 14-krotnych mistrzów Polski. Sprzedany podobnie jak Karwan z przyczyn marketingowych do Korony Kielce, w której nadal występuje. Ubiega się też o polskie obywatelstwo. W Zabrzu występował w sezonach 2003/04 i 2004/05.
Felix Andrade Filipe – Podobnie jak Hernani trafił do Górnika w sezonie 2003/04. Był jednym z najlepszych prawych obrońców polskiej ligi i zainteresowanie jego zatrudnieniem szybko wyraziły możniejsze od Górnika kluby jak Wisła Kraków, Legia Warszawa czy Zagłębie Lubin. Odszedł do tego ostatniego i zdobył z nim przed dwoma laty mistrzostwo Polski. Obecnie występuje w pierwszoligowej Odrze Opole w której podobnie jak przed laty w Górniku jest wyróżniającą się postacią.
Kamil Kuzera - Utalentowany boczny obrońca w sezonie 2003/04 grał w Górniku na zasadzie wypożyczenia z Wisły Kraków. Zabrzańską publiczność często ożywiał efektownymi rajdami i dobrą techniką. Górnika nie było jednak stać na wykupienie słynącego z krewkiego charakteru młodego zawodnika.
Grzegorz Jakosz - Górnik ściągnął tego lewego obrońcę z drużyny GKS-u Bełchatów w sezonie 2003/04 i się nie zawiódł. Jakosz był pewnym punktem jedenastki z Roosevelta, a ówczesny trener zabrzan, Waldemar Fornalik rozpływał się w zachwytach nad grą utalentowanego defensora. Na skutek kiepskiej kondycji finansowej klubu Jakosz po roku gry odszedł do Polonii Warszawa, skąd przez grę w Arce Gdynia wrócił na Górny Śląsk, do zespołu Odry Wodzisław. W innych klubach nie błyszczał jednak tak jasno jak w Górniku.
Jarosław Popiela - Lewy obrońca, pierwotnie ustawiany w Górniku jako pomocnik. Po odejściu Jakosza zajął jednak jego miejsce na lewej stronie defensywy i radził sobie tam znakomicie. Szybko znalazł uznanie w oczach piłkarskich ekspertów i bogatych klubów ekstraklasy. Z Górnika tego z Zabrza, przeniósł się do Górnika, tyle, że z Łęcznej, skąd wyjechał na Cypr do zespołu APOELU Nikozja, a w sezonie 2006/07 wyjechał do Grecji, gdzie dotychczas występuje w drużynie jednej z dzielnic Pireusu, ÓFPF Ethnikós.
Piotr Brożek - W sezonie 2004/05 był wypożyczony z zespołu Wisły Kraków do Górnika Zabrze. W Zabrzu był wiodącą postacią. Ciągnął zespół z Roosevelta do przodu w walce ofensywnej, a także był aktywny w defensywie. Dzięki dobrej grze dla Górnika został zauważony i doceniony w klubie macierzystym, w którym dotychczas występuje. Brożek chciał co prawda zostać na dłużej w Zabrzu, ale klubu nie było stać na jego wykupienie z Wisły. Klub z Krakowa żądał za utalentowanego zawodnika kwotę miliona złotych.
Jacek Wiśniewski - Jeden z najlepszych środkowych obrońców polskiej ligi w Górniku grał przez wiele lat i nawet wówczas gdy zespół z Zabrza opuszczał zawsze wracał. W sezonie 2005/06 był wypożyczony do Górnika z Cracovii Kraków, ale wrócił do stolicy Małopolski, bo na sprzedaż zawodnika nie zgodził się ówczesny szkoleniowiec Pasów, Wojciech Stawowy. Po zwolnieniu stawowego popularny Wiśnia był bliski przejścia do Górnika, jednak jego miejsce zajął Tomasz Hajto, a potężnie zbudowany obrońca przyjął ofertę z pierwszoligowej Wisły Płock.
Dickson Choto - Obrońca rodem z Zimbabwe pierwsze kroki w europejskim futbolu stawiał w drużynie Górnika. W sezonach 2000/01 i 2001/02 rozegrał w dla Górnika dwanaście spotkań i zamienił Górny Śląsk na Pomorze. W Pogoni Szczecin jednak miejsca też długo nie zagrzał i przeniósł się do Legii, w której pokazał swoje prawdziwe umiejętności. Jest dzisiaj kluczowym zawodnikiem wojskowych.
Pomocnicy
Damian Seweryn - Filigranowy skrzydłowy trafił do śląskiego zespołu wiosną sezonu 2005/06 z Polonii Warszawa i z miejsca stał się kluczowym zawodnikiem klubu z Roosevelta. Czarował publikę bardzo dobrą szybkością, przebojowością i techniką. Potrafił kilkoma sztuczkami technicznymi minąć z miejsca kilku rywali, a potem dokładnie dośrodkować do lepiej ustawionego partnera lub sam uderzyć. Miał szansę na pozostanie w Górniku na dłużej, ale nie przyjął oferty złożonej przez Allianz i obecnie występuje w drużynie wodzisławskiej Odry.
Rafał Kaczmarczyk - Był kluczową postacią Górnika w sezonach 2001/02 i 2002/03. Posiadał bardzo dobry przegląd pola, potrafił rozegrać piłkę w sposób niekonwencjonalny i wspierał formację defensywną. Z Zabrza odszedł w sezonie 2003/04 do Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Obecnie gra w Orkanie Rumia.
Michał Probierz – Bardzo waleczny i szybki zawodnik. W Górniku bezspornie panował na prawym skrzydle, a słynął z bardzo dokładnych dośrodkowań i dobrego przeglądu pola. Zabrze opuścił w sezonie 2003/04 podpisując umowę z Pogonią Szczecin. Rok później został zawodnikiem Widzewa Łódź, w którym z powodu przykrej kontuzji zakończył karierę zawodniczą. Obecnie jest szkoleniowcem Jagiellonii Białystok.
Rafał Kocyba - W Górniku spędził zdecydowaną większość swojej piłkarskiej kariery. Podpisał kontrakt z klubem z Roosevelta w sezonie 1989/90 i grał w Zabrzu nieprzerwanie do sezonu 2002/03. Środek pola Górnika z Kocybą w składzie był bardzo pewnym punktem drużyny. Kocyba nie tylko nadawał rytmu grze górniczej jedenastki, ale także bardzo dużo robił dla gry defensywnej zabrzan. Słynął z bardzo dokładnych prostopadłych podań i silnych strzałów z dystansu. W sezonie 2003/04 podpisał umowę z Piastem Gliwice. Aktualnie występuje w zespole ŁTS Łabędy.
Marcin Siedlarz - Do Górnika trafił z zespołu Hutnika Kraków w sezonie 2004/05 jako nastolatek. Dostał w Zabrzu szansę debiutu w ekstraklasie i pokazywał się tam z bardzo dobrej strony. Był bardzo szybkim, dynamicznym zawodnikiem, który prostymi sposobami dostawał się pod bramkę przeciwnika. W sezonie 2006/07 podpisał kontrakt z Widzewem Łódź, zaś rok później z włoską AC Sieną, gdzie występował w zespole młodzieżowym. Aktualnie jest zawodnikiem Przeboju Wolbrom.
Napastnicy
Andrzej Niedzielan - Niechciany w Lubinie napastnik przeszedł do Górnika za kilkanaście piłek. Inwestycja ta błyskawicznie się zwróciła. Bowiem już w pierwszej rundzie w zabrzańskim klubie zdobył w ośmiu meczach trzy bramki, a było to tylko wprowadzenie do kolejnego sezonu w którym w czternastu występach zdobył piętnaście bramek. Z Zabrza trafił do Groclinu Grodzisk Wielkopolski, a stamtąd do holenderskiego NEC Nijmegen. Przed rokiem wrócił do Polski i gra w barwach Wisły Kraków.
Adrian Sikora - Ściągnięty do Zabrza w sezonie 2002/03 z Podbeskidzia Bielsko Biała filigranowy napastnik w Górniku zaliczył debiut w ekstraklasie. W 26 występach w barwach Górnika zdobył dziesięć bramek. Za czasów gry w Górniku zaliczył też dwa występy w reprezentacji Polski, w których strzelił jedną bramkę. Z górnośląskiego klubu Sikora przeniósł się do Groclinu Grodzisk Wielkopolski, z którym wywalczył dwa puchary ligi i Puchary Polski, a stamtąd do hiszpańskiego Realu Murcia gdzie jest jednym z kluczowych zawodników.
Michał Chałbiński - Po nieudanej przygodzie w Niemczech Chałbiński zdecydował się na powrót do ligi polskiej i zakotwiczył w Zabrzu. Pierwszej rundy nie miał wystrzałowej, bo w 12 meczach zdobył zaledwie trzy bramki, ale w sezonie 2004/05 w 22 występach dziewięciokrotnie trafił do siatki przeciwnika. Z Zabrza trafił do Zagłębia Lubin z którym zdobył mistrzowski tytuł i Superpuchar Polski.
Marcin Kuźba - Powrót doświadczonego snajpera do Zabrza, który z Roosevelta ruszył w świat nie był wprawdzie udany, ale w pierwszych sezonach w barwach Górnika Kuźba zachwycał. Młody zawodnik w sezonach 1995-1998 zdobył dla Górnika 31 bramek i został kupiony przez francuskie AJ Auxerre w sezonie 1998/99.
Drużyna Górnika Zabrze z wyżej wymienioną kadrą przed kilku laty mogłaby walczyć nie tylko o triumf w rozgrywkach krajowych, lecz także o awans do Ligi Mistrzów. Ku rozpaczy zabrzańskich fanów Allianz nie zdecydował się zainwestować w Górnika wcześniej, a wtedy sytuacja zabrzan z pewnością wyglądałoby zupełnie inaczej niż obecnie.