Wojskowi trzy dni temu rozegrali pierwsze spotkanie w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Na Stadio Olimpico przegrali 0:1 z Lazio Rzym. Pierwsza połowa w wykonaniu mistrzów Polski była bardzo obiecująca, jednak nie potrafili grać na pełnych obrotach przez 90 minut.
Od powrotu do Warszawy Legioniści przeprowadzają akcję "Górnik", bo to właśnie z podopiecznymi Adama Nawałki zagrają o utrzymanie pozycji lidera. Zadanie może nie być łatwe, gdyż zabrzanie depczą po piętach piłkarzom z Łazienkowskiej 3 mając taki sam dorobek punktowy, ustępując im jedynie pod kątem liczby strzelonych bramek. Za to zawodnicy ze Śląska nie doznali w tym sezonie jeszcze goryczy porażki, podczas gdy Legia dwukrotnie musiała uznać wyższość rywala. Czy wicelider T-Mobile Ekstraklasy podtrzyma miano niepokonanego?
Szkoleniowiec drużyny z Roosevelta jest zdania, że faworytem niedzielnego spotkania będą gospodarze "kadrowo i ekonomicznie będący na innym biegunie". - Nie jestem co do tego przekonany. Bieguny są swoją absolutną przeciwnością. Leżą na dwóch krańcach ziemi. Nie sądzę, żeby różnica między Legią a Górnikiem była dziś tak wielka. Myślę, że chłopaki nie mają powodów, by chylić czoła przed kimkolwiek w tej lidze. Szacunek rywalowi się należy, owszem. Ale nikt dziś nie wyprzedza Górnika tak bardzo, żeby nie móc wygrać na każdym terenie. Na to dziś chłopaków stać - podkreślił Mieczysław Agafon, były zawodnik Górnika.
Zabrzanie przy Łazienkowskiej 3 nie wygrali od października 1998 roku. Będąca w trybie grania co 3 dni Legia będzie się starać o przedłużenie tej serii. Tym bardziej, że wygląda na to, iż Jan Urban wreszcie wykrystalizował sobie podstawowy skład i rotacja zapowiada jedynie w przypadku kontuzji. Dla Wojskowych to dobry sygnał, bowiem zbyt częste manewry personalne nie służyły zespołowi.
I tak - jeśli wierzyć słowom Urbana - w odniesieniu do czwartkowego starcia z Lazio nie powinniśmy spodziewać się zmian w składzie. Przeciwko Górnikowi mistrzowie Polski powinni zagrać najsilniejszą możliwą obecnie "11". Na kartki musi uważać Łukasz Broź, który w bieżących rozgrywkach obejrzał już 3 żółte kartoniki, a sytuacja kadrowa w obronie warszawskiej drużyny nie wygląda kolorowo. Kontuzjowani są Bartosz Bereszyński i Inaki Astiz, wciąż nieprzygotowany do gry jest Marko Suler a do zdrowia powraca Jakub Wawrzyniak.
Zabrzanie również zmagają się ze swoimi problemami kadrowymi, jednak Nawałka nie załamuje rąk i gra tymi, których ma do dyspozycji. W niedzielę zagrożony wykluczeniem za przewinienia będzie Mariusz Przybylski.
Legia z Górnikiem w niedzielę zmierzy się po raz 111. Dotychczasowy bilans jest korzystniejszy dla warszawian (43 zwycięstwa na 40 Trójkolorowych). Niegdyś spotkania obu zespołów wzbudzały ogromne emocje, czy ten lekko przykurzony klasyk ponownie zelektryzuje piłkarską Polskę?
Legia Warszawa - Górnik Zabrze / ndz, 22.09.2013 r., godz. 18:00
Przewidywane składy
Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski - Henrik Ojamaa, Ivica Vrdoljak, Dominik Furman, Jakub Kosecki - Miroslav Radović, Marek Saganowski.
Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Paweł Olkowski, Błażej Augustyn, Ołeksandr Szeweluchin, Rafał Kosznik, Prejuce Nakoulma, Radosław Sobolewski, Krzysztof Mączyński, Łukasz Madej, Mariusz Przybylski, Mateusz Zachara.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Górnik Zabrze
Wyślij SMS o treści PILKA.GORNIK na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Górnik Zabrze
Wyślij SMS o treści PILKA.GORNIK na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT