Jan Kocian: Straciliśmy dwa punkty

Nowy trener Ruchu po debiucie w T-Mobile Ekstraklasie żałował, że Niebiescy meczu nie wygrali. Szkoleniowiec wytłumaczył, dlaczego zdecydował się dokonać roszad w składzie zespołu.

Jan Kocian o meczu ze Śląskiem Wrocław:
- Nie wiem czy zdobyliśmy punkt, czy raczej straciliśmy dwa. Patrząc na przebieg meczu chyba jednak dwa punkty straciliśmy. Trochę szkoda, bo myślę że mieliśmy kilka dogodnych okazji, aby wygrać. Do dziesiątej minuty mieliśmy dwie szanse, potem była kolejna. A po przerwie straciliśmy gola. Psychika moich zawodników po meczu z Jagiellonią nie była najlepsza. Po bramce dla Śląska obawiałem się jak zespół zareaguje, ale udało nam się odrobić straty.

Słabej skuteczności:
- W drugiej połowie mieliśmy świetną okazję do zdobycia gola na 1:0. Takie sytuacje napastnik musi wykorzystywać. Tak jak obrońcy muszą grać bezbłędnie w defensywie, tak snajper musi strzelać gole w takich sytuacjach jaką miał Kuświk.

[b]

Zmianach w defensywie zespołu:[/b]
- Po meczu z Jagiellonią przebudowaliśmy obronę. Do bramki wszedł Buchalik, Malinowski zagrał na pozycji stopera, a Helik na prawej stronie. Miałem trzy dni, aby po laniu w Białymstoku na nowo ustawić zespół. A było co robić. Defensywa nie współpracowała dobrze. Ruch jest w dole tabeli i podstawą jest poprawa gry w obronie. Dalej będziemy nad tym pracować. Występ wszystkich obrońców oceniam pozytywnie. Poprawnie oceniam również postawę w środku pola, ostatnio grającego w defensywie, Babiarza. Zagrał przeciwko Mili i miał go eliminować. Dobrze się z tego wywiązał.

Postawieniu w bramce na Michała Buchalika:
- Kamiński to młody, dobry bramkarz. Po sześciu straconych golach z Jagiellonią musieliśmy coś zmienić. Postawiłem na Buchalika. Konsultowałem decyzję z trenerem bramkarzy. Postanowiliśmy, że trzeba dać szansę komuś innemu. Możliwość występu otrzymał Buchalik, którzy podczas meczu dużo mówi i dyryguje obroną. Poza tym my potrzebujemy organizatora, szefa w defensywie. Dlatego też szansę na stoperze dostał Malinowski.

Spotkaniu dawnego kolegi z boiska Stanislava Levy’ego:
- Przed meczem nie rozmawiałem z trenerem Levym. Ostatni raz spotkaliśmy się chyba 15 lat temu. Teraz, już po spotkaniu, będziemy mogli wymienić swoje spostrzeżenia.

[b]

Plusach i minusach meczu ze Śląskiem:[/b]
- Plusem było to, że obydwa zespoły walczyły o wygraną, może z umiejętnościami nie do końca było dobrze, ale uważam, że poziom był przyzwoity. Minusy? Strata punktów.

Przyszłości sportowej Ruchu:
[i] - Z czasem zobaczymy co będzie się działo z obroną, gdy wrócą kontuzjowani teraz zawodnicy. Gdzie będzie grał Malinowski? To zależy od tego, gdzie będzie nam potrzebny. W odwodzie jest jeszcze Brodziński, który jak będzie w formie to będzie alternatywą dla obrońców.

[/i]

Komentarze (0)