- Zagraliśmy dobry mecz, ale zabrakło nam szczęścia w końcówce - powiedział dziennikarzom Vanja Marković, pomocnik złocisto-krwistych.
Dla 19-letniego Serba spotkanie z Górnikiem Zabrze było drugim w barwach Korony na szczeblu ekstraklasy. Marković zadebiutował w poprzednim sezonie w przegranym przez kielczan meczu z Lechią (3:2). Wówczas rozegrał zaledwie 3 minuty. - Jestem bardzo zadowolony, bo był to mój pierwszy mecz od pierwszej minuty. Czekałem na tą szansę siedem miesięcy. Wszyscy mi mówili, że dobrze zagrałem i to mnie bardzo cieszy.
Kolejnym rywalem koroniarzy na drodze do opuszczenia ostatniej pozycji w tabeli będzie wspomniana już Lechia. Czy zespół Jose Rojo Martina może liczyć na wyjazdowe przełamanie? - Teraz mamy bardzo ważny mecz z Lechią w Gdańsku. Jeśli zagramy tak jak z Górnikiem, to będzie dobrze. Wszyscy muszą dać z siebie maksimum i zobaczymy co z tego wyjdzie - mówił Marković.
- Atmosfera w szatni po tym meczu na pewno się poprawi. Nie wygraliśmy, ale remis w naszej sytuacji też jest dobry. Każdy punkt jest ważny - zakończył młody zawodnik.