90 minut beznadziei i porażka - relacja z meczu Legia Warszawa - Apollon Limassol FC

Piłkarze Legii Warszawa po raz drugi w fazie grupowej Ligi Europejskiej musieli przełknąć gorycz porażki. Tym razem na własnym stadionie przegrali 0:1 (0:0) z Apollonem Limassol.

Ponure wrażenie sprawiał stadion przy Łazienkowskiej 3 w czwartkowy wieczór: pustka bijąca z trybun wręcz przytłaczała, co zdawali się również odczuwać piłkarze obu drużyn.

Niepewny początek, toczony w ślimaczym tempie, nie zwiastował dobrego spotkania. Co gorsza, dalszy przebieg meczu skłaniał ku refleksji, że nie było to widowisko na miarę fazy grupowej Ligi Europejskiej.

Pierwszym akcjom w wykonaniu Legionistów brakowało dokładności i pomysłu. Jednak już w 7. minucie do oddania strzału został zmuszony Henrik Ojamaa - piłka przelobowała bramkarza gości i odbiła się od poprzeczki. Kilkanaście minut później ponownie to Estończyk stworzył zagrożenie pod bramką Apollonu, jednak futbolówka uderzona z 16. metrów minęła słupek o 2 metry.

W 23. minucie bardzo ryzykownie we własnym polu karnym zachował się Wojciech Skaba. Golkiper Legii został ukarany przez sędziego żółtą kartką, a ponadto arbiter podyktował rzut karny dla cypryjskiej drużyny. Do piłki na 11. metrze ustawił się Gaston Sangoy, jednak strzelił wysoko ponad poprzeczką!

Powolne i tak tempo spotkania spadło jeszcze bardziej. Senna atmosfera i spokój płynące z pustych trybun zaczęły usypiać zawodników. Przed zejściem do szatni nieco emocji dostarczyły interwencje sztabów medycznych, które opatrywały Isliego Hidiego i Jakuba Wawrzyniaka. Tuż przed gwizdkiem zwiastującym przerwę Michał Żyro podał do Ojamy, lecz ten uderzył prosto w ręce bramkarza.

Po wznowieniu gry optyczna przewaga była po stronie Legii przez 10 minut. W 56. minucie ten stan rzeczy uległ zmianie, bowiem mocnym strzałem z pola karnego Wojciecha Skabę pokonał Gaston Sangoy i goście z Cypru objęli prowadzenie!

Wojskowi zaczęli coraz bardziej nerwowo grać chcąc odrobić stratę. Jednak z każdą

kolejną akcją błędów i niedokładności po ich stronie było coraz więcej. W 81. minucie piłkarze Apollonu byli bliscy podwyższenia prowadzenia, jednak w ostatniej chwili Dossa Junior przerwał akcję.

W końcówce spotkania Jan Urban przeprowadził trzy zmiany, jednak nie poprawiło to ani jakości gry mistrzów Polski, ani wyniku. Na 3 minuty przed upływem regulaminowego czasu gry wprowadzony na murawę Michał Kucharczyk usiłował stworzyć zagrożenie pod bramką Hidiego, ale z marnym skutkiem.

Legia Warszawa zanotowała bolesny start w fazie grupowej Ligi Europy. O ile jednak porażka 0:1 z Lazio Rzym mogła być wkalkulowana, o tyle przegrana z Apollonem Limassol po fatalnej grze nie powinna się przytrafić.

Po meczu powiedzieli

Jan Urban (trener Legii Warszawa): Nie spodziewaliśmy się, że nie zdobędziemy nawet punktu grając z Apollonem na własnym boisku. W I połowie wszystko zwiastowało, że wcześniej czy później strzelimy bramkę. Rywale mieli świetną sytuację przy rzucie karnym. Natomiast w drugiej połowie Apollon stworzył dwie sytuacje, które my sprowokowaliśmy. Rywal niewiele zrobił, żeby wywieźć z Warszawy trzy punkty, a to jednak wystarczyło.

Christakis Christoforou (trener Apollonu Limassol): Był to bardzo trudny mecz.

Legia jest dużo lepszą drużyną niż my. Dlatego też nasza wygrana jest olbrzymia, ponieważ wygraliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem. Fakt, że graliśmy przy zamkniętym stadionie dla nas był pozytywny, ale na Legię wpłynął negatywnie. To jednak nic nie oznacza i nawet po tym zwycięstwie uważam, że my i Legia możemy wyjść z grupy. Dla naszych techników i piłkarzy była to duża wygrana, ale i dla klubu ze względów finansowych. Graliśmy sami, bez kibiców, ale czuliśmy, że całym sercem są przy nas – wygraliśmy dla nich, dla całego Cypru i wszystkich drużyn z tego kraju. Pierwszy raz chciałbym zadedykować mecz wszystkim kibicom, którzy przyjechali do Polski i nie mogli wejść na mecz.

Legia Warszawa - Apollon Limassol FC 0:1 (0:0)

0:1 - Sangoy 57'

* W 23. minucie Gaston Sangoy nie wykorzystał rzutu karnego

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec, Dossa Junior, Jakub Wawrzyniak - Henrik Ojamaa (75' Michał Kucharczyk), Helio Pinto (82' Dominik Furman), Ivica Vrdoljak, Michał Żyro (85' Tomasz Brzyski) - Miroslav Radović, Władimir Dwaliszwili.

Apollon Limassol FC: Isli Hidi - David Rojas Mena, Georgos Merkis, Christos Karipidis, Georgios Vasiliou (88' Jose Catala), Fotis Papoulis, Rachid Hamdani, Camel Meriem, Marcos Gullon, Gaston Sangoy (86' Alexandros Konstantinou), Roberto.

Żółte kartki: Skaba, Pinto, Dossa Junior, Jodłowiec (Legia) oraz Vasiliou (Apollon).

Sędzia: Martin Atkinson (Anglia).

Mecz rozegrany bez udziału publiczności.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (133)
avatar
Anty Syf
4.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja nie wiem po co tu się wypowiadają osoby które wczoraj dawały sobie rękę uciąć za legwana.
Jaka przemiana w tych sądach,wczoraj pychy i buta wyłaziła garściami a dziś od tak wylewają własnej
Czytaj całość
avatar
fifijabol
4.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To samo będzie Ukraina-Polska wielkie obietnice głupie nadzieje a mecz i tak przegrany będzie. Polska piłka jest do bani trzeba spojrzeć prawdzie w oczy ładuje się kase w te stadiony a efektów Czytaj całość
arekPL
4.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przewrotnie można napisać, że Legia bez kiboli ...nie istnieje ! Żenujące spektakl a jeszcze nie tak dawno 'marzyła" się LM i liczono kasę! 
Ainds
4.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oglądajac ten mecz miałem ochote wymiotować tak nie może grać drużyna, która podobno jest najlepsza z Polski. Jak to wyglada że mistrz polski i lider obecnego sezonu przy 4 drużynie cypryjskie Czytaj całość
avatar
August Poniatowski
4.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
dobrze, że kibiców nie było przynajmniej nie miał kto gwizdać na rumuński zaciąg kaleków z Legii :)