Goście nie zachwycili swoją postawą na Lubelszczyźnie, ale zdołali objąć prowadzenie. W 67. minucie Dolcan Ząbki wyprowadził kontrę, którą zwieńczył niezawodny Dariusz Zjawiński, strzelając swoją dziesiątą bramkę w sezonie. - Zrobiliśmy to, co zakładaliśmy przed meczem - graliśmy z kontry i strzeliliśmy bramkę. Myślę, że ten gol nastawił nas na dobre tory - ocenia Szymon Matuszek.
Podopieczni Roberta Podolińskiego cieszyli się z korzystnego wyniku tylko przez chwilę. Po rozegraniu stałego fragmentu przez Górnika Łęczna Matuszek przytrzymywał Macieja Szmatiuka w polu karnym, co sędzia uznał za nieprzepisowe zagranie. - Każda walka w polu karnym jest stykowa. Ja walczyłem o pozycję, więc według mnie nie przekroczyłem żadnej granicy, faulu nie było - uważa 24-letni pomocnik.
Jedenastkę bez kłopotów wykorzystał Tomasz Nowak. W końcówce Dolcan miał jeszcze szansę, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Mimo wszystko mógł cieszyć się z wywalczonego punktu po dwóch wysokich porażkach.