Dlaczego w pierwszym przypadku sankcja nie została cofnięta, a w drugim owszem? Głos w tej sprawie zabrał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. - Sprawa jest bardzo prosta. Ukraińcy otrzymali karę i od początku zapowiadali, że będą się od niej odwoływać. Poprosili o zawieszenie i tak też się stało. Te porównania do Legii mnie śmieszą. Z jakiego powodu? Przecież władze klubu z Warszawy w ogóle nie zwracały się o złagodzenie kary, lecz przyjęły decyzję, którą podjęła UEFA - zaznaczył.
- Pamiętajmy też, że mamy do czynienia z dwiema różnymi organizacjami. Spotkaniem Ukraina - Polska zajmowała się FIFA, zaś starciem Legii z Apollonem UEFA. Pewnych rzeczy nie należy mieszać, bo wyjdzie z tego kogel-mogel. Niektórzy mówią wszystko, choć tak naprawdę nie mają wiedzy - dodał Boniek.
Pojawiły się nawet opinie, że prezydent ukraińskiej federacji Grigorij Surkis ma dużą siłę przebicia - większą niż jego koledzy z Polski. - Nie wydaje mi się, by takie twierdzenie było prawdziwe. W tej kwestii decydowały zupełnie inne względy - zaznaczył prezes PZPN.
Przypomnijmy, że spotkanie Ukraina - Polska odbędzie się w najbliższy piątek o godz. 20.00. Podopieczni Waldemara Fornalika muszą zwyciężyć, aby liczyć się jeszcze w batalii o udział w mistrzostwach świata.
Niczym no jedynie skrywasz i markujesz jakieś działania bez działania. Wszyscy go chcieli a on już na ich modę się przemienił.