Porażkę z Zawisza Bydgoszcz w meczu 1/8 finału Puchar Polski w szatni GKS Katowice przyjęto z rozczarowaniem. Drużyna z Bukowej zamierzała na poważnie włączyć się w walkę o trofeum, świętując tym samym jubileusz 50-lecia powstania klubu.
Szkoleniowiec GieKSy po końcowym gwizdku sędziego nie miał problemów ze wskazaniem głównej przyczyny porażki. - Zawisza zdobył bramkę, która dała mu awans do kolejnej rundy. My - choć jak najbardziej chcieliśmy awansować do kolejnej rundy - też stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać - analizuje Kazimierz Moskal, trener katowiczan.
- Ta porażka na pewno bardzo boli mnie, zawodników, kibiców i działaczy, ale to już za nami i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Przed nami mecze ligowe i musimy tam szukać punktów - wskazuje opiekun śląskiej drużyny.
Okazją do rehabilitacji będzie dla GKS-u niedzielne spotkanie z Olimpią Grudziądz. Oba zespoły plasują się obecnie w czołówce tabeli I ligi, gdzie dzielą ich zaledwie cztery punkty. - To dla nas bardzo ważny mecz i musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby zdobyć całą pulę. Znamy jego rangę i wiemy, jak się do tego starcia dobrze przygotować - zapewnia Moskal.
GieKSie ostatnimi czasy w lidze nie idzie najlepiej. Katowiczanie w trzech ostatnich meczach zanotowali trzy remisy i chcąc utrzymać się w czubie muszą zacząć wygrywać. - Zwycięstwo nad Olimpią jest nam bardzo potrzebne. Znamy ciężar gatunkowy tego meczu, dlatego zrobimy wszystko, żeby móc się cieszyć z trzech punktów - zapowiada szkoleniowiec drużyny z Bukowej.