- Co prawda pod jego wodzą reprezentacja Polski nie odniosła sukcesu w eliminacjach mistrzostw świata i nie zakwalifikowała się na mundial w Brazylii, ale widać było, że gra kadry zmienia się na lepsze - komentuje Piechniczek w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.
- Wystarczy porównać pierwszy mecz za kadencji Waldka z Estonią i ostatni z Anglią. Co prawda obydwa były przegrane, ale gra biało-czerwonych w nich różniła się diametralnie - ocenia były selekcjoner.
Cała rozmowa w Dzienniku Zachodnim.