W tym artykule dowiesz się o:
W 61. minucie spotkania Lisowski dopuścił się faulu tuż przed swoim polem karnym. Zamiast - jak to miał w zwyczaju - kłócić się z arbitrem... zrobił na boisku podpór przodem i wykonał pompki!
Źródło artykułu:
Komentarze (2)
pablo80
18.10.2013
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
0
0
Dobre
jarekz
18.10.2013
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
0
0
NAPRAWDĘ SZACUN!PO CO SIĘ NARAŻAĆ?A tak wyszło tylko na zdrowie:-)