Kamil Karcz do Stali Stalowa Wola został sprowadzony przez Władysława Łacha z Cracovii Kraków. Początek sezonu nie był zbyt udany dla tego zawodnika, lecz z czasem jego gra stawała się coraz efektowniejsza.
Prawdziwy popis gry 22-letni pomocnik dał podczas spotkania Remes Pucharu Polski z PGE GKS-em Bełchatów. Młody piłkarz Stali był wówczas najlepszy na boisku. W kolejnym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała nie było już tak dobrze. - Przede wszystkim zabrakło mi w meczu z Podbeskidziem sił. Przytkało mnie i nie mogłem tak biegać na prawej stronie jak w potyczce z Bełchatowem - usprawiedliwiał się Karcz.
W następnym meczu Stal miała się mierzyć z GKS-em Jastrzębie. Wydawało się, że Karcz wybiegnie w podstawowym składzie, jednak w tygodniu poprzedzającym mecz zawodnik nabawił się poważnej kontuzji. - Kamil ma problemy z kolanem. To poważny uraz - powiedział szkoleniowiec jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze, Władysław Łach.
Wiadomo, że młody piłkarz Stali nieprędko pojawi się na placu gry. To na pewno duża strata dla zespołu. Kadra Stali i tak jest dość szczupła, a teraz wypadł z niej kolejny piłkarz.