Borussia przyznaje, że miała szczęście. Lewandowski: Ważny gol i ważne zwycięstwo

- Arsenal znajduje się w świetnej formie i rozegrał wielki mecz - chwalili rywala dortmundczycy, przyznając, iż nie wszystko na Emirates Stadium poszło po ich myśli.

Borussia Dortmund przez większość spotkania musiała bronić dostępu do własnej bramki, a lepiej od Kanonierów prezentowała się tylko przed zdobyciem bramki przez Henricha Mchitarjana oraz po trafieniu Roberta Lewandowskiego. - Arsenal sprawił nam naprawdę duże kłopoty. To było otwarte spotkanie, które wygraliśmy po wspaniałym ataku - przyznał Juergen Klopp.

[i]

- Dobrze weszliśmy w ten pojedynek, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że Arsenal jest zbyt dobrym zespołem, aby przez cały mecz tylko się bronić na własnej połowie. W każdym razie nie pozwoliliśmy rywalom na stworzenie zbyt wielu klarownych sytuacji bramkowych i nie odstawaliśmy, a w końcówce byliśmy w stanie wyprowadzić decydujący cios. Drużyna zagrała bardzo dojrzale[/i] - dodał trener.

- Nie czuję, abyśmy odnieśli niezasłużone zwycięstwo. W Londynie zawsze i każdemu potrzebna jest odrobina szczęścia. Nie tak dawno oddaliśmy 30 strzałów na bramkę i nic z tego nie wynikło (w meczu z Borussią M'gladbach - przyp.red.). Tym razem uderzaliśmy trzykrotnie i udało się zdobyć dwa gole - przeanalizował Klopp.

- Generalnie należy uznać, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, chociaż w kilku przypadkach rzeczywiście sprzyjało nam szczęście. Zaprezentowaliśmy się na miarę oczekiwań, nie daliśmy się na dłuższy czas zepchnąć do defensywy i byliśmy niezwykle skuteczni. Ten ostatni element okazał się kluczowy, bowiem w Lidze Mistrzów nigdy nie stwarzasz sobie tak wielu okazji bramkowych - skomentował dyrektor sportowy Michael Zorc.

Jak pojedynek z Arsenalem Londyn ocenili piłkarze wicemistrza Niemiec? - Możemy być zadowoleni, bo dobrze wywiązaliśmy się z powierzonych nam zadań. W przodzie byliśmy bardzo konsekwentni i skuteczni, pomiędzy golami wprawdzie trochę sprzyjało nam szczęście, ale nie można stwierdzić, byśmy wygrali niezasłużenie - ocenił Mats Hummels.

Za bohatera rywalizacji w Londynie uznano Lewandowskiego, który asystował przy golu na 1:0 i wykorzystał dośrodkowanie Kevina Grosskreutza. - Za wszelką cenę chcieliśmy wygrać to spotkanie. Robiliśmy wszystko, żeby udało się strzelić tę zwycięską i decydującą bramkę. To był ważny gol i ważne zwycięstwo - przyznał polski napastnik. - Wygrana z Arsenalem to dla nas świetna wiadomość przed Schalke. Teraz czeka nas regeneracja, a następnie pełna koncentracja na derbach - zapowiedział Nuri Sahin, nawiązując już do sobotniego meczu w 10. kolejce Bundesligi.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (2)
avatar
Prosto w oczy...
24.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BLASZCZYKOWSKI i PRZYSZŁY TRENERZE KADRY - UCZCIE SIĘ OD GROSSKREUTZA i KLOPPA JAK POWINNO SIĘ GRAĆ NA PRAWYM SKRZYDLE !!!
Wtedy LEWY nie będzie miał problemów że strzelaniem goli. 
avatar
amalfitano
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Borussi, zagrali bardzo dobrze przede wszystkim w pierwszej połowie. W drugiej to AFC miał inicjatywę, ale mistrzowska akacja Lewego (to przyjęcie i odegranie na środku, mega wow Czytaj całość