Hubert Wołąkiewicz: Remis to dobry wynik, przy golu dla Legii nic nie mogłem zrobić

Klasyk na remis. To dość sprawiedliwy wynik, choć goście mieli nieco więcej klarownych sytuacji. Zauważył to też Hubert Wołąkiewicz.

- Patrząc obiektywnie, Wojskowi faktycznie wypracowali nieco więcej szans. Zmierzamy jednak w dobrym kierunku. Teraz - gdy w zespole nie ma już tylu kontuzji - możemy pracować w dwudziestu, a nie np. w ośmiu. To spory plus - powiedział Hubert Wołąkiewicz.

Ekipa Mariusza Rumaka zaprezentowała się w niedzielę nieźle i nie ma raczej powodów do pesymizmu. - Pokazaliśmy na co nas stać. Mam nadzieję, że zwyżka formy potrwa dłużej i będziemy regularnie wygrywać - dodał.

W T-Mobile Ekstraklasie Wojskowi spisują się bardzo solidnie, gorzej to wygląda w Lidze Europejskiej. Które mecze legionistów analizowano w Poznaniu z większą uwagą? - Oglądaliśmy zarówno fragmenty spotkań ligowych, jak i tych w pucharach. Wiedzieliśmy, że trener Jan Urban rotuje składem, dlatego można się było spodziewać występu każdego zawodnika - zaznaczył Wołąkiewicz.

Doświadczony obrońca przyznał, że remis jest dla jego zespołu satysfakcjonujący. - Tak jak wspominałem: biorąc pod uwagę liczbę sytuacji z obu stron, wynik nie może nas martwić. Poza tym ważne jest to, że bardzo szybko udało nam się odrobić straty.

Wołąkiewicz był najbliżej Tomasza Jodłowca, gdy ten strzelał gola dla Legii. - Ogólnie piłkarz uderzający ma łatwiej niż ten, który broni. W tym konkretnym momencie byłem bez szans. Na pewno utrata bramki obciąża w jakimś stopniu moje konto, ale doskoczyli do mnie rywale i niestety nic nie mogłem zrobić - opowiedział.

Który piłkarz mistrza Polski sprawiał poznaniakom największe problemy? Najczęściej faulowany był Jakub Kosecki. - Ja jednak najwięcej styczności miałem z Władimirem Dwaliszwilim. To fajny napastnik, przy którym cały czas trzeba być skoncentrowanym. Dobrze mi się jednak przeciwko niemu grało - zakończył Wołąkiewicz.

Źródło artykułu: