Artur Boruc: Przepraszam. Odrobię te dwa punkty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

[tag=16]Artur Boruc[/tag] bardzo dojrzale podszedł do sytuacji z sobotniego meczu ze Stoke City, po której znalazł się na ustach całego piłkarskiego świata. - Takie jest życie bramkarza - mówi spokojnie Polak.

W 1. minucie spotkania polski bramkarz Southampton dał się zaskoczyć (?) piłce wybitej przez golkipera Stoke Asmira Begovicia z ich pola karnego. Święci odrobili stratę, ale mecz zakończył się ostatecznie podziałem punktów.

- Przepraszam kolegów z drużyny i kibiców, ale cóż mogę powiedzieć. Co się stało, to się nie odstanie i nie ma potrzeby wracania do tego. Obiecuję, że odzyskam te dwa punkty - zapowiada Boruc.

Boruc nie chciał szukać tanich usprawiedliwień, aczkolwiek na jego wytłumaczenie można użyć argumentu o niestandardowym koźle, jaki wykonała piłka w jego polu karnym. - Ostatni raz przydarzyło mi się to, kiedy byłem dzieckiem i działo się to na boisku bez trybun i na złym podłożu. Od rozgrzewki wiedziałem, że będą złe warunki, a od tego jest rozgrzewka, żeby właściwie ocenić warunki, więc jestem bardzo zły na siebie za wpuszczenie tego gola - mówi "Holly Goalie".

- Jeśli mam być szczery, to nie miałem wiele czasu, żeby ocenić lot piłki, zwłaszcza po koźle. Wzięła się trochę znikąd. Obiecuję, że odzyskam te dwa punkty. Takie jest życie bramkarza. Czasem taka sytuacja się zdarzy i trzeba się pozbierać najszybciej jak to możliwe - kończy reprezentant Polski.

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
Barteq
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ta,piłka na stadionie Stoke City dalej poleciała,niż kiedyś Rober Mateja na skoczni w Planicy...  
avatar
Luka5z
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dudek też miał wpadki, to jedna z największych. Co nie zmienia faktu że był wspaniałym bramkarzem, dobrze że Boruc ma silną psychikę. Jestem pewien że nie zatraci swojej dobrej formy  
avatar
Dzius29
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdarza się , pożniej było już ok . Faktycznie dziwnie ta piłka skozłowała i dostała poślizgu . No i to był poczatek meczu więc Artur jeszcze lekko drzemał .  
avatar
pablo80
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zdrowe podejście, głupie bramki przytrafiają się wszystkim, a w tym sezonie Boruc już wywalczył więcej niż te dwa punkty.  
Solt
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Artur - i tak jesteś znakomitym bramkarzem. Głowa do góry!!! Wszyscy jesteśmy z Tobą