Bogdan Zając: Łezka zakręci się w oku

Bogdan Zając piątkową batalią z Wisłą Kraków pożegna się z Górnikiem Zabrze. Przez blisko cztery lata 41-latek pełnił funkcję asystenta Adama Nawałki, a od meczu z Lechem Poznań sam prowadzi drużynę.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Górnik Zabrze po serii bardzo dobrych występów w ostatnich kolejkach nieco wyhamował, notując serię dwóch porażek z rzędu. Nie bez znaczenia dla postawy zespołu były z pewnością zawirowania na ławce trenerskiej. Z klubem pożegnał się Adam Nawałka, a najbliższa potyczka z Wisłą Kraków będzie ostatnią przy Roosevelta dla asystentów selekcjonera, dziś prowadzących zabrzan Bogdana Zająca i Jarosława Tkocza.

- Mijają cztery lata fantastycznej pracy. Cały czas trwała selekcja, ale grupa zawodników jaką tu spotkaliśmy była fantastyczna. Na pewno łezka w oku zakręci się w piątkowy wieczór, ale zrobię wszystko, by te ostatnie chwile spędzone razem były radosne, najlepiej po zwycięstwie. Później przybijemy "piątkę" i podziękujemy sobie nawzajem. Będziemy trzymali kciuki za chłopaków do ostatniej ligowej kolejki, by zakończyli sezon sukcesem - zapewnia Zając.

Postawa Białej Gwiazdy nie będzie dla opiekuna Górnika żadną niespodzianką. Z racji miejsca zamieszkania często obserwował on podopiecznych Franciszek Smuda z trybun stadionu przy Reymonta. Słabszym występem krakowian w Bielsku-Białej Zając się nie sugeruje.

- Bardzo często obserwuję mecze Wisły na żywo w Krakowie, gdzie mieszkam. Teraz wybrałem się do Bielska, i zdaję sobie sprawę, że Wisła drugiego takiego meczu już nie rozegra. Spodziewamy się zaciętej walki o każdy metr boiska z bardzo mocnym przeciwnikiem - przestrzega 41-letni trener.

Wiele wskazuje na to, że do Zabrza Wisła przyjedzie bez swojego najlepszego strzelca Pawła Brożka, który w meczu z Podbeskidziem nabawił się urazu. - Nie jestem z tego powodu zadowolony. "Broziu" wchodził do Wisły, gdy ja byłem filarem drużyny. Ale zostało jeszcze kilku innych znajomych. Spotkamy się tym razem po drugiej stronie barykady. Do ostatniego gwizdka będzie wojna, a dopiero potem przyjdzie czas na uściski i rozmowę. Co do Brożka, to siłą Wisły jest kolektyw. Inni piłkarze też są groźni - ocenia szkoleniowiec drużyny z Roosevelta.

Przeciwko Białej Gwieździe w barwach Górnika wystąpi dwóch reprezentantów Polski. Mowa o Paweł Olkowski, którego powoływał już Waldemar Fornalik i Rafał Kosznik, dla którego będzie to pierwsze zgrupowanie kadry.

Asystent selekcjonera wskazał walory doświadczonego defensora. - Obserwowaliśmy tego chłopaka od dawna w Bełchatowie. Interesowały się nim też inne kluby, ale wybrał naszą ofertę. Kto obserwuję ligę ten wie, że Rafał Kosznik był wyróżniającym się piłkarzem na pozycji lewego obrońcy. Teraz zostanie sprawdzony na poziomie międzynarodowym - wyjaśnia członek sztabu biało-czerwonych.

Chcesz być na bieżąco z newsami o futbolu? Zalajkuj nasz profil na Facebooku!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×