Serie A: Juventus wysłał sygnał rywalom, Milan ufa Allegriemu mimo kolejnej wpadki

Juventus pewnie wygrał hit Serie A. - Pomogły nam porażki z Fiorentiną i Realem - mówi Andrea Pirlo. Pomimo kolejnego niepowodzenia z posadą trenera Milanu nie pożegna się Massimiliano Allegri.

Pojedynek, którego z niecierpliwością oczekiwała cała piłkarska Italia, miał dość jednostronny przebieg. Juventus Turyn nie zostawił SSC Napoli żadnych złudzeń i bez trudu zwyciężył 3:0. Po 12 kolejkach obrońcy tytułu do AS Romy tracą już tylko jeden punkt, a do końca rundy jesiennej mają wyjątkowo łatwy terminarz.

[i]

- Cieszę się ze zdobytego gola, a jestem jeszcze szczęśliwszy z powodu zwycięstwa. Wysłaliśmy sygnał, że zamierzamy rozegrać wspaniały sezon. Porażki z Fiorentiną i Realem pomogły nam zrobić krok naprzód i poprawić formę. Jesteśmy teraz na dobrej ścieżce i musimy tak trzymać[/i] - powiedział Andrea Pirlo. - Roma i Napoli do końca sezonu będą walczyć o Scudetto, ale my zamierzamy skupiać się tylko na sobie - dodał.

Zadowolenia z postawy podopiecznych nie ukrywał Antonio Conte. - To był wspaniały mecz w naszym wykonaniu. Smutne tylko, że po świetnym występie przez pełne 90 minut, zwycięstwie 3:0 i kilku kolejnych sytuacjach bramkowych, w których Napoli ratował Pepe Reina, jestem pytany głównie o minimalnego spalonego przy pierwszym golu. Sędzia boczny musiałby mieć szkło powiększające, aby dostrzec, że Llorente znajdował się za linią obrońców - stwierdził szkoleniowiec Juve. - Walczymy o trzeci tytuł z rzędu, a cały czas mówi się o pracy arbitrów. W przeciwieństwie do innych zespołów rzadko jesteśmy chwaleni i nie ukrywamy, że jest to dla nas ciężkie - przyznał.

- Rafael Benitez mówi, że jego zespół gra obecnie na 75 procent możliwości. Jeśli tak jest, to Napoli stać na wielkie rzeczy. Jestem przekonany, że nasi rywale do samego końca będą w walce o mistrzostwo - dodał.

O ile Juventus zaczyna spełniać oczekiwania, o tyle AC Milan znajduje się w coraz głębszym kryzysie. Rossoneri na ligową wygraną czekają już od pięciu kolejek, a w tabeli Serie A ustępują nawet Genoi i Atalancie. W niedzielę ekipa Massimiliano Allegriego nie zdołała pokonać na wyjeździe Chievo. Milan spisał się słabo i nie zdobył w Weronie ani jednego gola. Mimo to Adriano Galliani i Silvio Berlusconi nie planują roszady na stanowisku trenera - przynajmniej na razie.

- Po końcowym gwizdku rozmawiałem z prezydentem Berlusconim i był zadowolony z występu zespołu. To był dobry występ Milanu, a wszyscy zostają na swoich miejscach. Posada Allegriego nie jest zagrożona, dalej ufamy trenerowi. Gdyby Robinho nie zmarnował znakomitej sytuacji, mówilibyśmy teraz o zwycięstwie. Taki jest futbol. W każdym razie jesteśmy usatysfakcjonowani, a szczególnie cieszy nas czyste konto - powiedział Galliani.

Według najnowszych doniesień włodarze Milanu chcą, by nowym trenerem został Clarence Seedorf, który jednak wciąż kontynuuje karierę piłkarską. Jak przekonują dziennikarze, 37-letni Holender występujący obecnie w brazylijskim Botafogo w grudniu ma zawiesić buty na kołku i wrócić do Europy, by objąć stery w klubie, który reprezentował w latach 2002-2012.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (3)
avatar
Rouster
16.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spoko jeszcze sie odbudują 
Marcin Jóźwik
11.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Allegri to powinien polecieć jak Milan tylko zaczął przegrywać. Teraz są w takiej sytuacji, że jak się załapią do ligi mistrzów na kolejne rozgrywki to będzie "sukces". Zresztą olać ich FORZA J Czytaj całość
LexoN
11.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za układy w tym Milanie. Mafia trenera nie pozwala zwolnić czy co?