Kapitan Lecha Poznań najadł się strachu

Po spokojniejszym okresie Lech znów ma problemy z kontuzjami. Pech dopadł ostatnio kapitana ekipy Mariusza Rumaka, ale jego przerwa nie będzie długa - donosi oficjalny serwis klubu.

W środę Rafał Murawski zderzył się podczas zajęć z Kebbą Ceesay'em i musiał przedwcześnie zejść z boiska. Powodem był ból w kolanie. Dolegliwości doświadczonego pomocnika były na tyle uciążliwe, że kontynuowanie treningu nie wchodziło w rachubę.

Ostatecznie okazało się, że kolano nie zostało uszkodzone, dlatego już w czwartek "Muraś" pracował z pełnym obciążeniem. Będzie też gotów do gry w sobotnim spotkaniu sparingowym z Widzewem Łódź. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godz. 11.30 na boisku w Uniejowie.

Mniej szczęścia miał Łukasz Trałka, który złamał rękę i musiał się poddać operacji. Jego udział w zajęciach jest na razie wykluczony. Byłego pomocnika Polonii Warszawa zabraknie też najprawdopodobniej w meczu T-Mobile Ekstraklasy z Cracovią (25 listopada o godz. 18.00).

źródło: lechpoznan.pl

Źródło artykułu: