Diego i Mesut Oezil tworzyli duet pomocników w Werderze Brema w latach 2008-2009. Brazylijczyk wraz z Niemcem spisywali się świetnie: sięgnęli po wicemistrzostwo kraju, dotarli do finału Pucharu UEFA oraz wywalczyli DFB-Pokal. Jako pierwszy z Weserstadion odszedł Diego, który za 27 mln euro trafił do Juventusu Turyn. Po dwóch latach jego los podzielił Oezil, przenosząc się za 18 mln euro do Realu Madryt.
Obecnie 25-letni Niemiec jest gwiazdą Arsenal Londyn, natomiast starszy o ponad trzy lata 33-krotny reprezentant Canarinhos występuje w Wolfsburgu. W klubie z miasta Volkswagena Diego może liczyć na pokaźne zarobki, ale nie ma okazji do występów w europejskich pucharach. Latem 2014 roku kontrakt playmakera z Wilkami wygasa i - chociaż sternicy VfL planują zatrzymać czołowego zawodnika - wiele wskazuje na to, że nie zostanie przedłużony.
Diego po wielu sezonach spędzonych w Bundeslidze chciałby spróbować nowych wyzwań. - Niezwykle atrakcyjna wydaje mi się gra w Premier League. To mógłby być szczytowy punkt w mojej karierze - przyznaje wychowanek Santosu. Jeśli liga angielska, to najprawdopodobniej Arsenal i ponowna współpraca z Oezilem. - Dotarły do mnie informacje, że Kanonierzy są mną zainteresowani. Nie jest to jeszcze nic oficjalnego, ale mogę zapewnić, że gra w tym klubem byłaby dla mnie spełnieniem marzeń. To oczywiste, że nie powiedziałbym "nie" Arsenalowi - przekonuje.
Gdyby Diego przeniósł się do zespołu Arsene'a Wengera już w styczniu i szybko załapał się do regularnej gry, mógłby rzutem na taśmę wywalczyć przepustkę do brazylijskiej kadry na mundial. Ewentualny transfer nie jest nierealny, zwłaszcza że Wolfsburg intensywnie pracuje nad wypożyczeniem z Chelsea Londyn Kevina de Bruyne. Belg w ekipie Dietera Heckinga mógłby zostać naturalnym następcą ofensywnego pomocnika.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.