Maciej Stolarczyk: Djousse po meczu był lekko załamany (wideo)
Pogoń Szczecin zremisowała 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Portowcy decydującego gola stracili w samej końcówce potyczki. Do historii przejdzie jednak sytuacja związana z Donaldem Djousse.
Stolarczyk nie chciał oceniać postawy arbitra, który w całym meczu pokazał aż jedenaście żółtych kartek i jedną czerwoną. - Nie chcę oceniać pracy sędziego. Mecz był ostry, ale to były decyzje arbitra, jak na przykład wtedy czy Kelemena ukarać czerwoną kartką, czy tylko żółtą. Na pewno oba zespoły walczyły - zaznaczył szkoleniowiec.
Ten mecz przejdzie jednak do historii z innego powodu. Już w doliczonym czasie gry Stolarczyk na boisko wpuścił Donalda Djousse. Ten na murawie przebywał zaledwie 32 sekundy, bowiem sędzia wyrzucił go z boiska za brutalny faul. - Nie rozpatrujemy tego w takich kategoriach czy to był rekord ekstraklasy czy nie. Nie chcę teraz o tym mówić. Postawiliśmy na drugiego napastnika, bo chcieliśmy w końcówce rozstrzygnąć wynik na naszą korzyść. Donald chciał chyba pokazać, że mocno walczy o pierwszy skład. Po meczu był lekko tą sytuacją załamany - podsumował Maciej Stolarczyk.
Kameruńska gra na jeden kontakt, czyli 32-sekundowy występ Djousse we Wrocławiu! (wideo)