W piątkowym wydaniu dziennika Marca pojawiła się informacja, że Angel di Maria nie jest zadowolony z liczby minut spędzanych na boisku i w zimowym okienku transferowym może odejść z Realu Madryt. Podobno sam skrzydłowy ma być już po słowie z AS Monaco, które zaproponuje za piłkarza 35 mln euro.
Po pierwszym meczu 1/16 finału Pucharu Króla odejście reprezentanta Albicelestes wydaje się praktycznie przesądzone. Di Maria zszedł z boiska w trakcie drugiej połowy i był wyraźnie niezadowolony z takiej decyzji Carlo Ancelotti.
Według trenera di Maria jednak... sam poprosił o zmianę! - Powiedział, że odczuwa dyskomfort w łydce. Dałem mu jeszcze 10 minut, aby Benzema się rozgrzał i go zmienił. Nie rozmawialiśmy o jego przyszłości. Jest szczęśliwy i zostanie w Realu Madryt - zapewnił włoski szkoleniowiec.
Problemy di Marii pojawiły się, kiedy do pełni zdrowia wrócił Gareth Bale. W ostatnich siedmiu meczach Argentyńczyk dwukrotnie wchodził z ławki, raz nie pojawił się w kadrze, raz przedwcześnie opuścił boisko i tylko w dwóch meczach zaliczył 90 minut (przeciwko Galatasaray zapewne dzięki nieobecności kontuzjowanego Cristiano Ronaldo).
Wściekły Angel di Maria udaje się od razu do szatni:
[wrzuta=2yP2zTOPh9J,cristianoronaldo1]
Realowi przede wszystkim jest potrzebny dobry napastnik.
ktoś czasem musi wziąć ciężar gry na sieb Czytaj całość