- Jeżeli powiedziałbym, że spodziewałem się tak dobrego początku, wyszedłbym na zarozumialca. Gdybym powiedział, że nie, byłbym fałszywie skromny. Na pewno wiem, że wykonaliśmy dobrą pracę w okresie przygotowawczym. Powiedzmy, że jesteśmy na dobrej drodze - stwierdził trener.
Delio Rossi zdaje sobie sprawę z tego, że rywalizacja w Serie A jest ogromna. Do tej pory faworyci głównie zawodzą, ale on wie, że w każdej chwili rywale mogą się obudzić. - W lidze są cztery zespoły od nas silniejsze, a może nawet i pięć: Inter, Roma, Milan, Juventus, Fiorentina. Lazio, Napoli i Palermo to druga grupa. Kiedy mówię o właściwej drodze, mam na myśli taką, która doprowadzi Lazio na należne mu miejsce we włoskiej piłce - wyjaśnił szkoleniowiec.
Kilka dni temu Delio Rossi w jednym z wywiadów stwierdził, że spodziewał się kryzysu Romy. Teraz postanowił wyjaśnić nieporozumienie, do którego jego zdaniem doszło. - Powiedziałem tylko, że jeżeli drużyna była bliska zdobycia scudetto, a teraz jest w miejscu, w którym jest, to należy zadać sobie pytania, jak to naprawdę wyglądało, jaka jest prawda. Dodałem, że pewnie leży gdzieś po środku. Jednak w stolicy bardzo lubią sprzeczności. Teraz z uśmiechem na twarzy mogę powiedzieć, że lepiej być trenerem Lazio - stwierdził zadowolony.
Szkoleniowiec Lazio po cichu marzy o zdobyciu tytułu mistrzowskiego. Na razie jednak twardo stąpa po ziemi, bo dobry początek sezonu, niekoniecznie musi oznaczać równie dobry koniec. - Jeżeli w marcu nasza pozycja w tabeli będzie taka, jak teraz lub podobna, wówczas będę mógł powiedzieć, że i my liczymy się w walce o scudetto. Moim zdaniem tak naprawdę tytuł mistrzowski wygrywa się na wiosnę. Jeżeli zespół w marcu nadal osiąga dobre wyniki, wówczas masz dowód na to, że praca została dobrze wykonana - zakończył.