Chociaż Bayern miał już zapewniony awans do najlepszej "16", Pep Guardiola wystawił przeciwko The Citizens najsilniejszy skład. Katalończyk przed meczem zapowiedział, że oczekuje 11. zwycięstwa z rzędu w Lidze Mistrzów i zakończenia fazy grupowej z kompletem punktów.
Bawarczycy rozpoczęli rywalizację w sposób najlepszy z możliwych i już po 12 minutach prowadzili 2:0. Najpierw Thomas Mueller wykorzystał idealne prostopadłe podanie Dantego z własnej połowy, a następnie w podbramkowym zamieszaniu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przytomnie zachował się Mario Goetze, pokonując z bliskiej odległości bezradnego Joe Harta.
Wraz z upływem czasu coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Manuela Pellegriniego i w 28. minucie zdobyli bramkę kontaktową - podanie głową Jamesa Milnera trafiło do niekrytego Davida Silvy, a ten nie dał szans Manuelowi Neuerowi.
Jeszcze przed zmianą stron dogodnych okazji nie zamienili na gole Goetze oraz Mueller, natomiast po przerwie Bawarczycy spuścili z tonu i pozwolili rozwinąć skrzydła The Citizens. Guardiola, obserwując niemrawe poczynania swoich podopiecznych, nie mógł być zadowolony. Do remisu doprowadził pewnym strzałem z rzutu karnego sprokurowanego przez Dantego Aleksandar Kolarov, a kilka chwil później po fatalnym błędzie Jerome'a Boatenga mierzonym strzałem w długi róg popisał się Milner, nie dając szans bramkarzowi.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Anglicy zupełnie nieoczekiwanie stanęli przed szansą wyprzedzenia Bayernu w tabeli i wywalczenia awansu z 1. miejsca! Stałoby się tak, gdyby Manchester zdobył jeszcze jedną bramkę i zwyciężył 4:2. The Citizens stworzyli sobie ku temu wyśmienitą sytuację - w 80. minucie Alvaro Negredo przegrał jednak pojedynek sam na sam z Neuerem. Końcówka nie dostarczyła emocji i rywalizację w grupie D ostatecznie wygrali Bawarczycy. Porażka z występującym bez m.in. Sergio Aguero gośćmi to jednak dla obrońcy tytułu poważne ostrzeżenie.
Awans z grupy A wywalczył Bayer, który po ciężkim boju wygrał w San Sebastian. Bramkę na wagę triumfu zdobył Omer Toprak po zagraniu Gonzalo Castro, który na początku pojedynku oddał strzał w słupek bramki Realu. W końcówce Aptekarze, wśród których zabrakło Sebastiana Boenischa, kontrolowali przebieg spotkania i z uwagą nasłuchiwali wieści z Old Trafford. Gdyby bowiem w Manchesterze wygrał Szachtar, podopieczni Samiego Hyypii odpadliby z Champions League.
Czerwone Diabły stanęły na wysokości zadania i pokonały Ukraińców dzięki golowi Phila Jonesa po akcji Robina van Persiego, ale goście sprawili spore kłopoty ekipie Davida Moyesa. Zwłaszcza w pierwszej połowie David de Gea kilka razy znalazł się w tarapatach. Od około 30. minuty drużyną lepszą i stwarzającą groźniejsze sytuacje był już jednak Manchester, który z dorobkiem 14 "oczek" wygrał rywalizację w silnej grupie i nieco poprawił nastroje po niepowodzeniach w Premier League.
Jak już informowaliśmy, pojedynek Galatasaray z Juventusem został przerwany i w efekcie przełożony na skutek intensywnych opadów śniegu. Bez większych emocji przebiegło drugie spotkanie w grupie B, w którym Królewscy zgodnie z planem ograli mistrza Danii. Bramki zdobywali Luka Modrić oraz Cristiano Ronaldo, który ma już w dorobku 9 trafień w Lidze Mistrzów i ponownie wyprzedza o jedno Zlatana Ibrahimovicia. Portugalczyk tym razem trafił z kilku metrów po akcji Marcelo i Pepe. W 89. minucie CR7 miał świetną okazję, aby kolejny raz wpisać się na listę strzelców, lecz jego nieudany strzał z rzutu karnego obronił Johan Wiland. Chwilę później dogodnej sytuacji nie zamienił na gola Gareth Bale.
[wrzuta=5z0CDy3LSBf,mmkk07]
Pomimo dwóch zmarnowanych jedenastek (!) zwycięstwo na wagę awansu odniósł Olympiakos. Karnych nie wykorzystali w 50. minucie Javier Saviola oraz w 71. Vladimir Weiss. Argentyńczyk i tak został bohaterem, ponieważ dwukrotnie posłał piłkę do bramki Anderlechtu. Belgowie zawzięcie walczyli w Helladzie, chcąc godnie pożegnać się z europejskimi pucharami, i ostatecznie kończyli spotkanie w ósemkę! Wobec triumfu zespołu Michela na nic zdała się wygrana Benfiki z PSG. Paryżanie grający bez Ibrahimovicia doznali pierwszej porażki w tej edycji Ligi Mistrzów.
Warto odnotować, że rzutem na taśmę przepustki do 1/16 finału Ligi Europejskiej kosztem CSKA Moskwa zapewniła sobie Viktoria Pilzno. O sukcesie Czechów, którzy wyprzedzili Rosjan dzięki lepszemu bilansowi w dwumeczu (2:3 na wyjeździe i 2:1 u siebie), zadecydowała bramka z 90. minuty!
Wyniki wtorkowych spotkań 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów:
GRUPA A
Manchester United - Szachtar Donieck 1:0 (0:0)
1:0 - Jones 67'
Real Sociedad - Bayer Leverkusen 0:1 (0:0)
0:1 - Toprak 49'
TABELA ->>>
GRUPA B
FC Kopenhaga - Real Madryt 0:2 (0:1)
0:1 - Modrić 25'
0:2 - Ronaldo 48'
Galatasaray Stambuł - Juventus Turyn - mecz przerwany w 32. minucie przy stanie 0:0
GRUPA C
Benfica Lizbona - Paris Saint-Germain 2:1 (1:1)
0:1 - Cavani 37'
1:1 - Lima (k.) 44'
2:1 - Gaitan 57'
Olympiakos Pireus - RSC Anderlecht 3:1 (1:1)
1:0 - Saviola 33'
1:1 - Kljestan 39'
2:1 - Saviola 58'
3:1 - Dominguez (k.) 90+5'
Czerwone kartki: Kouyate /49' za drugą żółtą/, N'Sakala /88' za drugą żółtą/, Proto /90+3'/ (wszyscy RSC Anderlecht).
TABELA ->>>
GRUPA D
Bayern Monachium - Manchester City 2:3 (2:1)
1:0 - Mueller 5'
2:0 - Goetze 12'
2:1 - Silva 28'
2:2 - Kolarov (k.) 59'
2:3 - Milner 62'
Viktoria Pilzno - CSKA Moskwa 2:1 (0:0)
0:1 - Musa 65'
1:1 - Kolar 76'
2:1 - Wagner 90'
Czerwone kartki: Dzagojew /67'/, Wernbloom /90+3'/ (obaj CSKA Moskwa).
Poza tym jeszc Czytaj całość