Na razie w kwestii przyszłości 30-latka nie ma żadnych konkretów. - Nie podjąłem decyzji, bo nie otrzymałem póki co ofert. Nadal czekam na rozwój wypadków - powiedział portalowi SportoweFakty.pl sam zainteresowany.
Marcin Kikut nie ukrywa, że wciąż ma ambitne cele. - Chciałbym kontynuować karierę w T-Mobile Ekstraklasie, bo uważam, że tam jest moje miejsce. Życie bywa jednak okrutne. Rynek jest teraz bardzo ciężki dla piłkarzy w moim wieku i starszych. Mimo to mam nadzieję, że ktoś poda mi dłoń i pomoże wrócić do poważnego futbolu - dodał.
W spekulacjach transferowych nazwisko Kikuta wymieniano m. in. przy Górniku Łęczna. - Nie ma takiego tematu. Niczego jednak nie wykluczam, nie będę też na siłę przywiązywał się do Poznania. Jeśli dostanę konkretną propozycję, to spakuję się i wyjadę. Zagram po prostu tam, gdzie mnie będą chcieli - zaznaczył.
30-latek trenował niedawno z Wartą. Czy bierze pod uwagę podpisanie umowy z klubem z Drogi Dębińskiej? - Mimo znajomości z trenerem Markiem Kamińskim, nie ma takiej opcji. Nie będzie chyba tak źle, żebym musiał się decydować na występy w II lidze. Dla mnie byłaby to równia pochyła, stamtąd trudno wrócić do wyższych klas rozgrywkowych - stwierdził.
Kiedy można się spodziewać jakichś konkretów? - Chciałbym się związać z nowym pracodawcą w pierwszej połowie stycznia. To pozwoliłoby mi zacząć przygotowania do rundy i w pełni przepracować ten okres - zakończył Kikut.