Wojciech Łuczak: Skuteczność będzie kluczem do zwycięstwa

Górnik Zabrze po niepowodzeniu w 100. Wielkich Derbach Śląska z Ruchem Chorzów jesień na boiskach T-Mobile Ekstraklasy zakończy meczem z Lechią Gdańsk. Zabrzanie rok chcą zakończyć zwycięstwem.

Choć porażka w 100. Wielkich Derbach Śląska z Ruchem Chorzów długo zawodników Górnika Zabrze bolała, to ci szybko chcą zmazać plamę i odkuć sobie stracone przy Cichej punkty meczem z Lechią Gdańsk.

- Jesteśmy profesjonalistami. Nie myślimy już o meczu o z Ruchem, wyciągnęliśmy z niego wnioski i koncentrujemy się tylko i wyłącznie na najbliższym spotkaniu z Lechią Gdańsk. Niewątpliwie będzie to trudny mecz. Lechia w minionej kolejce pokonała Legię Warszawa, co na pewno wywoła u nich dodatkową mobilizację - mówi Wojciech Łuczak, pomocnik zabrzańskiej drużyny,.

Zawodnik Górnika dobrze wie, co zabrzanie muszą poprawić, by zgarnąć całą pulę. - Kluczem do zwycięstwa będzie wykorzystanie sytuacji bramkowych. Okazje będą na pewno, bo mamy bardzo dobry zespół o dużych umiejętnościach. Pozostaje więc kwestia skuteczności. Jeśli będzie dobra, będziemy się cieszyć. My w każdym bądź razie nie możemy się już doczekać tego spotkania - zapewnia zawodnik Trójkolorowych.

Po meczu w Chorzowie zabrzanie długo pracowali nad skutecznością. - To fakt, mieliśmy kilka 100-procentowych sytuacji, dzięki którym mogliśmy spokojnie wygrać. Proszę jednak zauważyć, że ci, którzy nie trafiali w Chorzowie we wcześniejszych spotkaniach zapewniali Górnikowi zwycięstwo. Nie obwiniamy się wzajemnie, musimy się wspierać, musimy być zespołem i skuteczność poprawić - podkreśla gracz drużyny z Roosevelta.

Przed rokiem Łuczak wespół z Mateuszem Zacharą był bohaterem potyczki z ekipą z Pomorza. - Minęło już dwanaście miesięcy. Pozostaje mi mieć nadzieję, że i tym razem pomogę drużynie, o ile oczywiście dostanę szansę gry - uśmiecha się 24-latek.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas!

- Rok temu zespół miał bardzo dobry okres, wygrywał mecz za meczem. Ja byłem w osiemnastce meczowej, pukałem do wyjściowej jedenastki. Niestety, miałem w późniejszym okresie spore problemy zdrowotne. W ciągu czterech miesięcy byłem dwukrotnie kontuzjowany. To była bardzo niefajna sytuacja dla mnie. Teraz na szczęście - odpukać - zdrowie dopisuje. Ciężko pracuję na treningach i czekam na kolejne szanse, które mam nadzieję, jak najlepiej wykorzystam - puentuje pomocnik drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Komentarze (0)