Piłkarze Stali Stalowa Wola dość niespodziewanie po rundzie jesiennej plasują się w czubie tabeli. Dobra gra graczy z Podkarpacia przykuła uwagę skautów z klubów T-Mobile Ekstraklasy i I ligi. Pomimo tego, że Stalówka dysponuje jednym z najniższych budżetów w lidze, to w całej rundzie jesiennej spisywała się bardzo dobrze. Zielono-czarni byli nawet przez chwilę liderem zestawienia, a ostatecznie na zakończenie jesiennych zmagań uplasowali się na czwartym miejscu. Nie da się ukryć, że bardzo dobrą robotę wykonuje opiekun Stali Paweł Wtorek, który dał szansę młodym graczom i nie boi się stawiać na wychowanków. - Dopóki będę trenerem nie będzie żadnego młodzieżowca z zewnątrz - mówił jakiś czas temu szkoleniowiec ekipy z hutniczego miasta.
Jednym z głównych kandydatów do opuszczenia Stalowej Woli zimą jest niewątpliwie Wojciech Reiman, który miał wręcz kapitalną jesień. Bez tego gracza nikt jednak w zespole z Podkarpacia nie wyobraża sobie gry na wiosnę. Już wcześniejsze doniesienia mówiły, że pomocnikiem Stali miały być ponoć zainteresowane PGE GKS Bełchatów i Dolcan Ząbki.
Reiman w niedawno zakończonej rundzie, pomimo iż na boisku zazwyczaj występuje jako pomocnik, był najlepszym strzelcem Stali. Zdobył osiem goli w rozgrywkach II ligi grupy wschodniej, a do tego dołożył cztery trafienia w Pucharze Polski. Piłkarz dysponuje soczystym i mocnym uderzeniem, które na pewno jest jednym z jego atutów. Pozyskanie tego zawodnika ze Stali nie będzie jednak tak łatwe. Ma on bowiem z klubem ze Stalowej Woli ważny kontrakt.