Dla Marokańczyków pojedynek z zespołem z Brazylii był już trzecim meczem w ramach Klubowych Mistrzostw Świata. Wcześniej gospodarze pokonali 2:1 Auckland City oraz w takim samym stosunku CF Monterrey. Mimo dobrej postawy ekipy Faouziego Benzartiego za zdecydowanego faworyta uchodzili triumfatorzy Copa Libertadores, posiadający w składzie kilku znakomitych i świetnie znanych piłkarzy.
Pierwszą dogodną okazję do zdobycia gola stworzyli zawodnicy z Belo Horizonte, ale zimnej krwi zabrakło reprezentantowi Canarinhos Jo. W odpowiedzi dwie wyborne sytuacje mieli miejscowi, jednak do przerwy w Marrakeszu goli nie oglądaliśmy.
W 51. minucie na prowadzenie wyszli gracze z Casablanki - indywidualną akcję przeprowadził Mouhcine Iajour i oddał płaski, precyzyjny strzał, po którym bramkarz nie próbował nawet interweniować. Niespełna kwadrans później odpowiedział słynny Ronaldinho, perfekcyjnie uderzając futbolówkę z rzutu wolnego.
Końcówka rywalizacji niespodziewanie należała do Marokańczyków. Najpierw rzut karny po faulu Revera wykorzystał Mouhcine Moutouali, a następnie po szybkim kontrataku Atletico pogrążył reprezentant Republiki Środkowoafrykańskiej Vianney Mabide i sensacja stała się faktem!
W finale, który odbędzie się 21 grudnia, Raja zmierzy się z wielkim faworytem turnieju, Bayernem Monachium. Tego samego dnia w pojedynku o trzecie miejsce rywalem Atletico będzie chińskie Guangzhou Evergrande.
W finale Klubowych Mistrzostw Świata zwykle rywalizują zespoły ze Starego Kontynentu i Ameryki Południowej, jednak w 2010 roku doszło do pojedynku europejsko-afrykańskiego. Wówczas Inter Mediolan pewnie 3:0 pokonał TP Mazembe z Demokratycznej Republiki Konga.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Raja Casablanca - Atletico Mineiro 3:1 (0:0)
1:0 - Iajour 51'
1:1 - Ronaldinho 64'
2:1 - Moutouali (k.) 83'
3:1 - Mabide 90+4'
Gol Ronaldinho dla Atletico: