- Szkoda by było, gdyby wysiłek, jaki włożyliśmy w budowę silnego Zawiszy, poszedł na marne, ale dla mnie bardziej niż wynik sportowy liczy się lojalność. Pan Osuch postawił na mnie w I lidze. Razem wywalczyliśmy awans, stworzyliśmy ten zespół i jeżeli on odejdzie, ja także pożegnam się z klubem - zapowiedział Ryszard Tarasiewicz w rozmowie z Super Expressem.
- Na pewno dla człowieka, który wykłada wielkie pieniądze na klub, nie jest przyjemne, gdy z trybun słyszy pod swoim adresem wyzwiska, gdy obrażana jest jego rodzina. Skoro my przez te okrzyki czuliśmy się mało komfortowo, to jak musiał je odbierać właściciel? - zastanawia się szkoleniowiec dodając, że Osuch decyzję ma podjąć do końca roku.
Cała rozmowa w Super Expressie.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
dopóki małpie przestają smakować banany.. małpa lubi skakać po oponhttp://polskascenakibicowska.prv.pl/images/news/12kibole.JPG może lepiej żeby drech z zawki jeździł do kowalewa pomorskiego.. w ekstraklasowych miastach i tak już polewkę z was mają.. Czytaj całość