W listopadzie i grudniu polski pomocnik pauzował ze względu na kontuzję śródstopia. Pech chciał, że uraz przyplątał się w momencie, gdy Wilk zadomowił się w wyjściowej "11" swojego zespołu i zaczął zbierać pochlebne recenzje za swoje występy.
Wychowanek Polonii Warszawa wystąpił w tym sezonie w 9 meczach Deportivo. 6 z nich zaczynał w wyjściowej "11", a 5 razy spędził na boisku pełne 90 minut. Hiszpańscy dziennikarze coraz cieplej wypowiadali się o Polaku, nazywając go "królem logistyki" ze względu na odbiory i łatanie dziur w II linii ekipy z El Riazor.
Pod nieobecność Wilka Deportivo zostało lider tabeli - w 8 meczach bez Polaka zdobyło 15 punktów.