Prowadziliśmy nawałnicę - bez efektu - komentarze po meczu ŁKS Łódź - Legia Warszawa

Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego remisując z drużyną z Warszawy przerwali fatalną passę trzech porażek z rzędu. Zawodnicy obu drużyn za główną przyczynę takiego stanu rzeczy wskazali bezbłędną grę w defensywie Łodzian, a także brak zimnej krwi i niefrasobliwość odpowiedzialnych za ofensywę legionistów.

Adam Sobczak
Adam Sobczak

Paweł Drumlak (ŁKS Łódź): Na pewno biorąc pod uwagę ostanie porażki możemy dzisiaj być bardzo zadowoleni. Obojętnie w jakim składzie Legia by nie wyszła, Legia jest Legią i punkt zdobyty w takim meczu musi dodać nam optymizmu przed najbliższymi spotkaniami. Ostatnie mecze obniżyły nam morale, dzisiaj jest odwrotnie możemy się cieszyć , a najważniejszy jest zdobyty punkt.

Bogusław Wyparło (ŁKS Łódź): Z pewnością wyglądało to o wiele lepiej, niż w ostatnich spotkaniach, gdzie brakowało głównie koncentracji. Dzisiaj najważniejsze, że zagraliśmy na zero z tyłu, z wyniku również możemy być zadowoleni. Legia to godny przeciwnik niezależnie w jakim składzie wybiegła, dlatego dzisiaj nie możemy być rozczarowani.

Mariusz Mowlik (ŁKS Łódź): Najważniejsze jest to, że przełamaliśmy passę trzech porażek z rzędu. Dzisiaj zagraliśmy nieźle w tyłach, pod bramką Legii, też były jakieś sytuację, dlatego ten remis trzeba rozpatrywać chyba w kategoriach małej wygranej.

Piotr Rocki (Legia Warszawa): Szkoda, że nie strzeliliśmy bramki bo w przekroju całego meczy byliśmy stroną przeważającą. W drugiej połowie prowadziliśmy nawałnicę na jedną bramkę, ale niestety nic nie weszło. Trochę zabrakło zimnej krwi , to zadecydowało, że nie zdobyliśmy trzech punktów.

Maciej Iwański (Legia Warszawa): Możemy mieć do siebie pretensje, gdyż prowadząc grę, stwarzając jakieś sytuacje, narzucając tempo powinniśmy strzelić co najmniej jedną bramkę. Dzisiaj się to nie udało niestety, brawa dla ŁKS-u grali twardo, bezbłędnie w defensywie, wywalczyli bezcenny punkt.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×