Dr Jaroszewski kilkukrotnie oglądał moment, w którym pomocnik Borussii Dortmund doznał kontuzji. W 3. minucie sobotniego meczu Bundesligi z FC Augsburg kapitan reprezentacji Polski Polak chciał odebrać piłkę Raulowi Bobadilli, ale rozjechały mu się nogi i padł na murawę bez kontaktu z przeciwnikiem.
- Zazwyczaj przy takich urazach można brać pod uwagę wiele przyczyn. Był początek meczu, więc choćby za słabe rozgrzanie się. Znam jednak dobrze Kubę, na kadrze zawsze robimy badania i wiem, że jest bardzo zadbanym zawodnikiem. Ma świetną opiekę w Dortmundzie. Dlatego jestem przekonany, że w jego przypadku był to duży procent pecha. Do zerwania więzadła krzyżowego przedniego zazwyczaj dochodzi bez kontaktu z przeciwnikiem - wyjaśnia Jaroszewski na łamach pzpn.pl.
- To więzadło, które nie zrasta się, ani nie da się go zszyć. Po prostu usuwa się je i w to miejsce wszczepia nowe. Uważam, że po sześciu miesiącach rehabilitacji Błaszczykowski będzie gotowy do gry – twierdzi lekarz reprezentacji Polski.
- Kuba powiedział mi, że w niedzielę przeszedł nad kontuzją do porządku dziennego. Jest bardzo bojowo nastawiony i chce jak najszybciej wrócić na boisko – mówi Jaroszewski, który rozmawiał z Błaszczykowskim o urazie.
http://www.sporteuro.pl/sport/publicystyka/7301-poradnik-pozytywnego-myślenia.html