Mimo wtorkowego zwycięstwa z Cardiff City (2:0), Czerwone Diabły wciąż zajmują dopiero 7. miejsce w tabeli, więc David Moyes sportowo ma do zaoferowania reprezentantowi Anglii niewiele. Na tym etapie jego ekipa jest bowiem daleka nawet od strefy premiowanej udziałem w Lidze Mistrzów, a zakończenie sezonu poza pierwszą czwórką byłoby wielką katastrofą.
Na Old Trafford uruchomili jednak wyobraźnię i zamierzają przekonać Wayne'a Rooneya w inny - delikatnie mówiąc - dość "nowatorski" sposób. Według doniesień angielskich mediów w zamian za podpisanie nowego kontraktu 28-latek miałby otrzymać opaskę kapitana, a także... zyskać wgląd do transferowych planów klubu. Zaskakujący to pomysł - jeszcze pół roku temu raczej nierealny, bo trudno sobie wyobrazić, by na takie dziwactwo zgodził się Alex Ferguson.
Davidowi Moyesowi idzie jednak jak po grudzie, a utrata kluczowego piłkarza mogłaby jeszcze bardziej pogorszyć sytuację. Niewykluczone zatem, że Szkot zaakceptuje to osobliwe rozwiązanie, choć wszystko pachnie niemałą desperacją.
Oprócz "nowatorskich" klauzul w umowie Rooney mógłby liczyć na sporą podwyżkę. Na mocy nowej 5-letniej umowy jego tygodniówka ma wynieść aż 300 tys. funtów (ponad 1,5 mln zł). To daje 15,6 mln funtów rocznie (79 mln zł)!
Tylko zawrotna oferta finansowa mogłaby nie przekonać Rooneya, zwłaszcza że Chelsea, która zabiega o niego już od pół roku, jest w stanie zapłacić tyle samo, a nawet więcej. Wspomniane wyżej zapisy każą jednak zakładać, że reprezentant Anglii pozostanie w zespole Czerwonych Diabłów dłużej niż do końca sezonu 2014/2015 (wtedy wygasa jest dotychczasowy kontrakt). Jak będzie w istocie? O tym przekonamy się już niebawem.
w Czytaj całość