Pacheta: Musimy jeszcze dużo naprawić

Piłkarze Korony wygrali swój pierwszy mecz w trakcie obozu w San Roque. Wynik i styl jaki zaprezentowali grając przeciwko PFK Lubimec 2007 tylko połowicznie ucieszył trenera Jose Rojo Martina.

Sebastian Najman
Sebastian Najman

A wszystko to przez wydarzenie z 11. minuty sobotniej konfrontacji (2:1), kiedy na murawę upadł Krzysztof Kiercz. 24-letni obrońca według wstępnych diagnoz zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie. Wszystko będzie jednak wiadomo po badaniach, które piłkarz przejdzie już w Polsce.

- Musimy się upewnić jakiego stopnia jest jego kontuzja, ale z tego co on sam mówi, wydaje się, że jest to bardzo poważny uraz - stwierdził Pacheta. Krzysztof Kiercz może mówić o ogromnych pechu, ponieważ nie tak dawno dopiero co wyleczył zerwane więzadła w lewym kolanie... - Poczekamy na to co będzie dalej. To jest właśnie ta niewdzięczność w piłce nożnej. Po tym meczu jest to dla nas najgorsza wiadomość - dodał trener kielczan.

Jeżeli chodzi o samo spotkanie, to Hiszpan był zadowolony z tego co zaprezentowali jego podopieczni na tle 13. zespołu bułgarskiej ekstraklasy. - Idziemy w tym samym kierunku, zbieramy cenne minuty - komentował na gorąco. - Gramy przeciwko zespołom, których nie znamy. Uważam jednak, że wypadamy na ich tle na dobrym poziomie - mówił dalej.

W trakcie obozu kielczanie eksperymentują z różnymi wariantami taktycznymi. To też powoduje, że jeszcze nie wszystko wychodzi im tak jak powinno. - Musimy jeszcze dużo rzeczy naprawić, dopracować, ale po to tu jesteśmy. Zadowolony jestem jednak z tego jak prezentuje się tutaj zespół. Wszyscy bardzo się starają i wyglądają naprawdę dobrze - zakończył Jose Rojo Martin.

Koroniarze już przez prawie tydzień pracują w Hiszpanii. Przed nimi jeszcze dwa decydujące mecze kontrolne w których zmierzą się z wymagającymi rywalami: mistrzem Rumunii Steauą Bukareszt i mistrzem Bułgarii Ludogorcem Razgrad. Zgrupowanie zakończy się 5 lutego.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×