Franciszek Smuda: Mogłem w Kazachstanie zarabiać miliony, ale chciałem pomóc Wiśle
Trener Wisły Kraków Franciszek Smuda przyznał, że jeśli Białej Gwieździe uda się utrzymać do końca rozgrywek 3. miejsce w tabeli T-Mobile Ekstrakasy, to nic więcej mu do szczęścia nie potrzeba.
- Kibice chcieliby już mistrzostwa, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale jeśli uda nam się zachować to trzecie miejsce w tych warunkach, w jakich działamy, to byłoby perfekt! Jakbym powiedział coś więcej, to byście powiedzieli, że nienormalny jestem - mówi "Franz".
Cupiał gościł w Turcji na końcówce zgrupowania Wisły. Obejrzał na żywo sparingi z Czornomorcem Odessa i Sigmą Ołomuniec. - Na wycieczkę do Turcji przyjechał? Nie - przyjechał zobaczyć pierwszy skład, to zaplecze i już wie, co to za zawodnicy. Cupiał to jest już ograny piłkarz! 17 lat gra w piłkę i wie, o co w tym chodzi. Ma duże zaufanie do nas. Ja też mogłem pracować w Kazachstanie i zarabiać miliony, bo miałem takie propozycje, ale chciałem pomóc Wiśle tutaj - kończy Smuda.