- Mogliśmy prowadzić, mieliśmy swoje szanse, ale taki jest futbol. Dla mnie nie ma tłumaczeń. Nie zaważył sędzia czy wiatr. Gratulacje dla rywala, a my musimy dalej pracować - mówił po ostatnim gwizdku trener Atletico Madryt, Diego Simeone.
Problem w tym, że sędzia rzeczywiście maczał palce w zwycięstwie UD Almerii w stosunku 2:0. W końcówce meczu wyrzucił bramkarza Daniela Aranzubię i podyktował "jedenastkę" za faul, którego nie było. Wcześniej również mógł wskazać na "wapno" dla lidera tabeli.
Ostatecznie beniaminek wygrał 2:0 po dublecie Verzy, a nie popisał się sam golkiper Los Colchoneros, który zastępował kontuzjowanego Thibaut Courtois. 34-latek najpierw przepuścił do siatki niegroźne dośrodkowanie, a później wdał się w niepotrzebny drybling, kosztujący go czerwoną kartkę.
Tym samym Atletico Madryt pierwszy raz w tym sezonie poniosło drugą porażkę z rzędu (w środku tygodnia 0:3 z Realem Madryt), a dodatkowo w 2014 roku Los Colchoneros 3-krotnie remisowali. Przypomnijmy, że w pierwszej części sezonu we wszystkich rozgrywkach podopieczni Simeone odnieśli 22 zwycięstwa, 4 remisy i 1 porażkę.
UD Almeria - Atletico Madryt 2:0 (0:0)
1:0 - Verza 80'
2:0 - Verza (k.) 86'
Fatalny błąd Aranzubii i pierwszy gol dla Almerii:
[wrzuta=09jg4fyojlB,cristianoronaldo1]
Czerwona kartka dla Aranzubii:
[wrzuta=43dYvtJF619,cristianoronaldo1]
Kontrowersyjne sytuacje z pierwszej części meczu:
[wrzuta=8U1J4lOrkeH,cristianoronaldo1]
Sędzia do lodówki, niedługo zacznie ich brakować na półwyspie Iberyjaskim:)