- Dotarło już do nas zwolnienie trenera Baniaka i do końca tygodnia na pewno nie pojawi się on w klubie. Zresztą lekarz wręcz nakazał mu odpoczynek od ligowej piłki - poinformował serwis SportoweFakty.pl dyrektor sportowy Zielonych, Zbigniew Śmiglak.
Do zakończenia rundy jesiennej w I lidze pozostały jeszcze trzy kolejki. W spotkaniach z Górnikiem Łęczna, Widzewem Łódź i Stalą Stalowa Wola zespół ze stolicy Wielkopolski poprowadzą dotychczasowi asystenci Baniaka: Sławomir Najtkowski i Józef Korzeń.
- Trener Korzeń posiada wszelkie niezbędne uprawnienia, w tym licencję ProA. Musi tylko uregulować drobne kwestie proceduralne i wówczas nic nie stanie na przeszkodzie, by prowadził zespół - dodał Śmiglak.
Jak zapewnił dyrektor sportowy Zielonych, wciąż aktualne pozostaje zadanie, jakie zarząd klubu postawił przed drużyną. Kilka tygodni temu prezes Janusz Urbaniak przedstawił swego rodzaju ultimatum: Warta miała zdobyć dziewięć punktów w pięciu ostatnich meczach rundy jesiennej. Po porażce z Dolcanem Ząbki i zwycięstwie z GKP Gorzów Wlkp., ekipa z Poznania wypełniła jedną trzecią tego zadania. W trzech ostatnich meczach (z Górnikiem Łęczna, Widzewem Łódź oraz Stalą Stalowa Wola) Zieloni powinni zatem zainkasować co najmniej sześć oczek.
- Nic się w tej kwestii nie zmienia. Oczekujemy o zespołu spełnienia tych założeń. Nasza sytuacja w tabeli wciąż jest kiepska, dlatego trzeba zdobywać punkty. Poza tym zimą kilku zawodnikom kończą się kontrakty i myślę, że powinni zrobić wszystko, by przekonać władze klubu do przedłużenia umów - zakończył Śmiglak.
Najbliższy mecz Warta rozegra w niedzielę o godz. 12.00 na stadionie przy Drodze Dębińskiej. Jej rywalem będzie Górnik Łęczna.