Mecz Podbeskidzia Bielsko-Biała z Widzewem Łódź był bardzo ważny dla układu tabeli. Oba zespoły plasują się bowiem na samym dole zestawienia i każdy punkt jest dla nich na wagę złota. W pierwszym piątkowym spotkaniu Górale łodzian pokonali 1:0. Jedyny gol dla Podbeskidzia padł po bardzo kontrowersyjnym rzucie karnym. Czy powinien on zostać podyktowany? Spotkanie Podbeskidzia z Widzewem prowadził Szymon Marciniak z Płocka.
Po powtórkach bardzo ciężko stwierdzić czy Marek Wasiluk faulował w polu karnym Tomasza Górkiewicza. Wydaje się, że w trakcie meczu takich sytuacji jest multum.
W drugiej piątkowej potyczce Legia Warszawa podejmowała Koronę Kielce. W tym spotkaniu sędzia dwóch piłkarzy wyrzucił z boiska, ale też odgwizdał rzut karny dla mistrza Polski. Kontrowersje pojawiły się już przy czerwonym kartoniku dla Władimira Dwaliszwilego. Później jednak kielczanie "zagotowali się", gdy przeciwko nim została odgwizdana "jedenastka". Do piłki podszedł Ivica Vrdoljak, pewnie umieścił ja w bramce i tym samym zadecydował o wyniku potyczki. Co stało się w polu karnym? Doszło w nim do starcia Pawła Sobolewskiego z Inakim Astizem po którym ten drugi padł na murawę. Arbiter bez wahania wskazał na "wapno". Ten mecz prowadził Paweł Gil z Lublina.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź 1:0 (0:0)
1:0 - Dariusz Kołodziej (k.) 82'
Legia Warszawa - Korona Kielce 1:0 (0:0)
1:0 - Ivica Vrdoljak (k.) 83'