Prezes GKS Jastrzębie odchodzi i zamierza pozwać kibiców!

GKS Jastrzębie bez prezesa?! Na to wygląda. Joachim Langer, który piastuje tą funkcję od dziewięciu lat zamierza zrezygnować - donosi Gazeta Wyborcza.

Joachim Langer, który jako prezes pracuje w GKS już dziewiąty rok, w końcu ugiął się pod presją jastrzębskich kibiców i zamierza zrezygnować. Ci winią go za słabe wyniki zespołu i złą sytuację finansową klubu. Pierwszoligowiec ma długi wobec piłkarzy (nie wypłacił im premii za niektóre wygrane i zremisowane mecze w tym i poprzednim sezonie, a nawet za awans do II ligi w zeszłym roku) oraz wobec firm świadczących różne usługi (firmie transportowej, agencji ochroniarskiej).

50-letniemu Langerowi na pewno nie było przyjemnie, kiedy dowiedział się o wydarzeniach podczas sobotniego meczu ligowego w Jastrzębiu, pomiędzy GKS-em a Turem Turek. Wówczas tysiąc obecnych na stadionie kibiców, sfrustrowanych beznadziejną grą piłkarzy i ich dziewiątą w tym sezonie porażką, w końcówce spotkania ubliżało nieobecnemu na meczu prezesowi, żądając jego dymisji.

Zaraz po meczu Langer nie chciał komentować zachowania kibiców, ale Gazeta Wyborcze nieoficjalnie dowiedziała się, że incydentów na stadionie nie zamierza zostawić bez reakcji. Korzystając z zapisu wideo chce skierować sprawę na drogę sądową i wytoczyć procesy cywilne osobom odpowiedzialnym za prowadzenie dopingu na stadionie.

Źródło artykułu: