25-letni zawodnik jest wychowankiem Realu Valladoid, skąd trafił w 2011 roku do UD Salamanca. W zeszłym roku klub z powodów finansowych wycofał się z trzecioligowych rozgrywek. Ostatnie pół roku Pablo Gomez trenował z amatorskim zespołem Navarres. W lutym tego roku był sprawdzany przez Wartę Poznań. - Przyleciałem do Polski i nazajutrz graliśmy mecz. Nie byłem jeszcze w najlepszej formie. Nie spodobała się im moja postawa i potem trafiłem do Sandecji. Jestem bardzo szczęśliwy, bo zaczynam nowe życie. W Hiszpanii mieszkałem w małym mieście, a Nowy Sącz jest większy. Miasto jest komfortowe i piękne, ludzie są mili, więc jestem zadowolony, że tu jestem - powiedział portalowi SportoweFakty.pl.
Hiszpan może grać na lewej stronie obrony, lub na pozycji stopera. - Nie robi mi to różnicy - zapewnia. - To sprawnie grający obrońca, który od strony taktycznej doskonale rozumie zasady gry i wykazuje się dużą ambicją. Widać, że futbol sprawia mu dużo radości. Piłka mu nie przeszkadza, sprawnie ją operuje. Jego atutem jest też uniwersalność - uważa trener Sandecji Ryszard Kuźma.
Gomez w ostatnim sparingu z Porońcem Poronin rozegrał 45 minut, jako środkowy obrońca. Na tej pozycji szykuje się spora konkurencja. Obok Petera Petrana i Przemysława Szarka, i Kamila Słabego, który nominalnie jest lewym defensorem, mogą tam też grać nowi zawodnicy "Pasów", Mateusz Bartków i Robert Cicman - Od kiedy tu jestem zabrałem się za ciężką pracę. Dobrze mi się trenuje i jeśli tylko trener będzie mnie potrzebował, mogę wyjść na boisko w najbliższym meczu - stwierdził.
Pablo nieźle radzi sobie z językiem angielskim i uczy się polskiego. - Musze przyznać, że to trudny język. Nie mam nauczyciela. W jego rolę wciela się Mateusz Bartków i to on uczy mnie słów - zakończył Hiszpan.