- Wydawało się, że to my będziemy bliżsi zdobycia tej pierwszej bramki. Do tego dążyliśmy. Czy nas zaskoczyli? Wydaje mi się, że nie. To, że grają ostro, twardo, to wszyscy widzieliśmy. I ludzie na trybunach, wy dziennikarze i my - powiedział po spotkaniu ze Szkocją Sławomir Peszko. Pomocnik 1.FC Koeln do drużyny narodowej wrócił po długiej przerwie.
- Jestem pierwszy raz na tej kadrze. Miałem pierwszy raz styczność z trenerem Nawałką. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony - skomentował skrzydłowy.
Polacy ze Szkocją przegrali 0:1. Całe spotkanie było dość marnym widowiskiem. - Trener mówił nam po meczu, że przed nami dalsza praca oraz że w grze były momenty dobre i słabe. Porażka oczywiście jest przykra dla niego i dla nas też. Wiedział, że się źle z tym czujemy. Głowy były lekko spuszczone, ale chciał nas jeszcze podbudować. Przed nami kolejne mecze, spotkamy się, może będzie więcej czasu - podsumował Peszko.
Wydaje mki się ze nie!!
Lepiej zamilcz patafianie z drewnianymi nogami
co piłki prostej nie umiesz przyjąć!